Makijaże gwiazd kina, mody, czy muzyki są dla nas zawsze bardzo ciekawą inspiracją. Olśniewają doskonałymi lookami i niesamowitą, nieskazitelną cerą. Jedwabiście gładka, miękka i promienna skóra dodaje im wiele czaru. Nic dziwnego, że marzymy, by wyglądać jak one. Kiedy jednak przychodzi co do czego i zabieramy się za wykonywanie podobnych make up' ów, efekt często nie jest tak piorunujący, mimo że użyłyśmy zachwalanych przez aktorki i celebrytki luksusowych podkładów, rozświetlaczy, czy pudrów. W czym więc tkwi problem?
Zobacz także: Te ubrania i dodatki przez długi czas były uważane za kiczowate. Właśnie wróciły do łask
Dlaczego, mimo że używamy takich samych kosmetyków jak gwiazdy, nasza cera wcale nie prezentuje się równie idealnie? Jak to się dzieje, że po nałożeniu na skórę fluidu, który zawsze ma pod ręką Kim Kardashian, Hailey Bieber, czy Bella Hadid, one wyglądają jak milion dolarów, a my nie? Wszystko dzięki pewnemu genialnemu patentowi, który uwielbiają stosować makijażyści. Nieestetycznemu osadzaniu się podkładu w zagłębieniach skóry i w porach można zapobiec, jeżeli... zmrozimy gąbeczkę do makijażu. Brzmi zaskakująco, jednakże to najprostsza droga do uzyskania super modnego gwiazdorskiego looku baby skin.
Przed wykonaniem makijażu umieszczamy gąbeczkę w worku i wkładamy ją na około pół godziny do zamrażarki. Po wyjęciu z niej będzie lekko wilgotna, co bardzo ułatwi rozprowadzanie na skórze fluidu. Kosmetyk momentalnie stopi się z cerą, tworząc idealnie gładką powierzchnię. Najlepiej wykonywać stemplujące ruchy, które zapewnią perfekcyjne krycie. Kolejną zaletą tego niezwykłego triku jest naturalny drenaż limfatyczny, który pozwoli nam błyskawicznie pozbyć się porannej opuchlizny.
Ponadto warto pamiętać, aby kłaść szczególny nacisk na utrzymywanie gąbeczki do makijażu w czystości. Po każdym użyciu powinno się ją dokładnie umyć.
Zobacz także: Wszystkie dziewczyny noszą teraz manicure half moon. Robi wrażenie!