Dla wielu kobiet makijaż jest wręcz drugą skórą. Niektóre nie wyobrażają sobie wyjść z domu bez starannego make-upu i za nic w świecie nie pokazałoby się innym w wersji całkowicie saute, czyli w naturalnym wydaniu. To głównie dzięki nim branża beauty rokrocznie generuje olbrzymie zyski, a sprzedaż kosmetyków ciągle rośnie.
Zobacz również: Makijaż z Instagrama kontra prawdziwe życie. Przerażające?
Również wiele celebrytek szybko zrozumiało, że branża beauty to intratny biznes i postanowiło założyć swoje własne marki kosmetyczne. Swoimi liniami produktów do makijażu mogą pochwalić się m.in. Rihanna, Lady Gaga, Millie Bobby Brown czy Kylie Jenner oraz jej starsza siostra, Kim Kardashian. I to właśnie ta ostatnia postanowiła pójść o krok dalej jeśli chodzi o make-up. Celebrytka lansuje makijaż nie tylko twarzy, ale także miejsc intymnych.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wygląda na to, że Kim Kardashian korzysta z makijażu miejsc intymnych już od dobrych paru lat. W grudniu 2016 roku na Instagramie jednego z jej ulubionych makijażystów, Mario Dedivanovica, pojawiło się zdjęcie najsłynniejszej Kardashianki poddającej się temu zabiegowi kosmetycznemu.
Myśleliście, że pracowałem tylko nad twarzą?
- podpisał zdjęcie wizażysta.
Jako że Kim Kardashian już od lat wyznacza trendy, marki kosmetyczne natychmiast zareagowały na to odważne zdjęcie i zaczęły wprowadzać do swojej oferty produkty do makijażu miejsc intymnych. Na rynku pojawiły się m.in. rozświetlacze, produkty nawilżające, a nawet maseczki w płachcie. Powstały też nowe brandy kosmetyczne dedykowane wyłącznie makijażowi miejsc intymnych, takie jak The Perfect V, Queen V, Deo Doc, VMagic, Lady Suite czy Two L(i)ps. Pytanie tylko – czy taki make-up jest bezpieczny i czy przynosi jakiekolwiek korzyści?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pochwa i wargi sromowe są samowystarczalne i chronią się same. Dodatkowe produkty naprawdę nie są konieczne jeśli chodzi o normalną, codzienną higienę. Regularne mycie warg sromowych każdego dnia zdecydowanie wystarczy
- mówiła w rozmowie z portalem elle.com ginekolożka Jamie Schultis.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ekspertka dodała, że pochwa nie jest tak narażona na kontakt z zanieczyszczeniami jak chociażby twarz, w związku z tym nie ma potrzeby aby ją oczyszczać. Co więcej, nawet kosmetyki przeznaczone wyłącznie do makijażu miejsc intymnych mogą mieć na nie niekorzystny wpływ i zaburzyć naturalną florę bakteryjną. W efekcie może dojść do rozwinięcia się infekcji intymnych.
Co sądzicie o makijażu intymnym? Wypróbowałybyście taki make-up, tak jak Kim Kardashian?
Zobacz również: Czy Twoja pochwa może mieć... depresję? To naprawdę poważna przypadłość