Wszystkie oglądamy namiętnie instagramowe zdjęcia gwiazd i marzymy o twarzy wykonturowanej niczym Kim Kardashian. Niestety, nie każda z nas ma taką samą buzię oraz kształt twarzy i kosmetyki musimy dobierać sobie indywidualnie. Opanowałyśmy już sztukę makijażu na zadowalającym poziomie, jednak często nieświadomie popełniamy drobne błędy, które mają znaczący wpływ na efekt końcowy. A szkoda, bo przecież mogłybyśmy być jeszcze bardziej promienne i piękniejsze. Jak się ich wystrzegać i na co zwracać uwagę? Odpowiada ekspertka.
Zobacz również: 7 sytuacji, kiedy korektor robi więcej złego, niż dobrego
Każda z nas popełnia jakieś błędy, których nie jesteśmy świadome. W nawiązaniu do codziennego rytuału malowania brwi, nakładania korektora, konturowania twarzy oraz podkreślania ust, makijażystka Daria Kwaśniewska stworzyła na łamach magazynu Women's Health listę pięciu najczęstszych grzeszków, nad którymi powinnyśmy pracować, aby na zawsze wyeliminować je z naszego życia.
Brwi mają ogromny wpływ na mimikę naszej twarzy. Gdy są zbyt zarysowane, wręcz kanciaste, możemy wyglądać na bardziej zdziwione niż jesteśmy w rzeczywistości, a nawet agresywne!
Dlatego jeżeli nie czujesz się pewnie w malowaniu brwi, użyj do tego cienia oraz skośnego pędzelka. Wtedy po popełnieniu błędu, będziesz mogła szybko go wymazać, a brwi rozczesać.
Jeżeli używasz kredki do brwi, najpierw delikatnie je wyczesz, a później uzupełnij krótkimi liniami, które będą imitować włoski. Natomiast jeśli po wyczesaniu Twoje włoski nadal są ruchliwe, zastosuj mydło do brwi.
Ostatnim etapem w makijażu brwi jest użycie matowego beżowego cienia pod łukiem brwiowym, aby oczyścić linię z resztek kosmetyku, który prawdopodobnie delikatnie się ukruszył. Dzięki temu brwi będą wglądały estetycznie bez zbędnego efektu brudnego makijażu
- tłumaczy ekspertka, Daria Kwaśniewska.
Skąd wzięło się określenie "efekt pandy"? W latach 90. popularne było nakładanie korektora kropkami wokół oczu, a następnie rozmazywanie go, co skutkowało ciemnymi plamami wokół oczu, a to kojarzyło się z wyglądem czarno-białego zwierzęcia, czyli pandy.
Aby zrobić to prawidłowo, należy zacząć od doboru odpowiedniego odcienia, kompatybilnego z naszą cerą. Aby nie popełniać powyższego błędu w aplikacji, nałóż go wzdłuż linii nosa i na kościach policzkowych (aby powstało coś w rodzaju trójkąta), a następnie rozetrzyj kropeczki palcami lub specjalną gąbeczką. Ważne, aby po aplikacji utrwalić korektor pudrem.
Jeżeli marzysz o smukłej twarzy, pod żadnym pozorem nie rób dzióbków ani uśmiechów! Żeby wykonturować twarz naturalnie i wyeksponować swoje atuty, nie możesz naciągać skóry.
Patrzymy na naszą twarz pod kątem, aby sprawdzić, w jaki sposób rozkłada się cień na twarzy. Jeżeli robimy sztuczne rzeczy, które u nas nie występują, czyli np. nakładamy bronzer w nieodpowiednim miejscu, to tworzymy tym samym charakteryzację, a nie makijaż
- ostrzega makijażystka. Powinnyśmy podążać za cieniem, który tworzy nam kość policzkowa i podkreślać to, co utworzy się w sposób naturalny. Nie należy też zaczynać od połowy policzka, ale przeciągnąć linię aż do skroni i nie używać do tego zbyt dużego pędzla.
Nie każda z nas ma wymarzone, pełne usta. Oglądając instagramowe piękności z wydatnymi wargami możemy im trochę zazdrościć i potem próbujemy nadrobić to autorskim makijażem. To jednak nie oznacza, że mamy przesadzić z konturówką!
Choć niektóre kobiety lubią wychodzić poza linię ust, aby tym trikiem optycznie je powiększyć, jest to jednak czyn zabroniony. Konturówka nie służy do tego, aby zwiększyć rozmiar naszych ust, ale aby obrysować ich NATURALNY kształt.
Przy nakładaniu eyelinera naciągasz na siłę powiekę i rysujesz kreskę takiej samej długości? To znaczy, że popełniasz największy błąd. Ponieważ gdy skóra wróci na swoje miejsce, linia nie będzie wyglądała już tak samo. Ekspertka przypomina też, jak ważne jest wytarcie pędzelka o ścianki opakowania, aby zredukować ilość nakładanego kosmetyku. W tej sposób kreska wyjdzie równa.
Rysując prostą linię zamykamy sobie optycznie oko. Najlepiej, jeśli ma delikatny początek, rozszerza się do kącika, a na końcu malujemy idealną "jaskółkę" pod właściwym kątem, czyli ani nie za bardzo w górę, ani nie przesadnie w dół. We wszystkim trzeba zachować umiar.
Zobacz również: Prosty trik z różem, który Miranda Kerr użyła na swoim ślubie. Twój makijaż stanie się promienny
Źródło: womenshealth.pl
Makijażystka postanowiła przetestować trik z Instagrama.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej