Błyszczyki, szminki, balsamy, pomadki – wybór kosmetyków do ust jest przeogromny. Jednak, czy nakładając na wargi tony przeróżnych mazideł nie szkodzimy przypadkiem naszemu zdrowiu?
Okazuje się, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele trującej chemii znajduje się w używanych przez nas kosmetykach. Szczególnie niebezpieczny jest tak zwany triklosan.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego uważają, że substancja ta może powodować w naszym organizmie poważne zaburzenia hormonalne. Co najgorsze jednak, aby uniknąć kontaktu z tym trującym związkiem musielibyśmy chyba całkowicie zrezygnować z używania preparatów z drogerii.
Triklosan znajduje się bowiem w wielu popularnych kosmetykach, m.in. w antybakteryjnym mydle w płynie, paście do zębów, szamponie do włosów, czy właśnie balsamie do ust.
W jaki sposób zminimalizować zagrożenie? Warto dokładnie czytać ulotki kupowanych przez nas kosmetyków. Wybierać tylko znane i sprawdzone marki, szczególnie te rekomendowane przez Państwowy Zakład Higieny.
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Od przeciętnej dziewczyny do piękności: Jak długo trwa zrobienie się na BÓSTWO?
Sprawdź, czy spędzasz przed lustrem tyle samo czasu co koleżanki.
Jak przedłużyć trwałość makijażu?
Latem nie musisz poprawiać makijażu co godzinę. Poznaj sztuczki, które przedłużą trwałość twojego make-upu.