Mamy obsesję wagi. Wydaje nam się, że od tej liczby wszystko zależy. Im jest mniejsza, tym jesteśmy zgrabniejsze i piękniejsze. Wpadamy w czarną rozpacz, kiedy delikatnie wzrasta i wpadamy w euforię, kiedy niespodziewanie spada. Praktycznie całe nasze życie kręci się wokół tej wartości. Zupełnie niesłusznie i mamy na to ewidentny dowód.
Holenderska trenerka fitness pokazała to na własnym przykładzie. Niepozorne zestawienie dwóch zdjęć otworzyło oczy tysiącom jej obserwatorek. Okazało się, że waga może nie mieć zbyt wiele wspólnego z tym, czy nasze ciało wygląda dobrze. Możesz przytyć kilka kilogramów i prezentować się znacznie lepiej, niż w szczuplejszej przeszłości.
Nie wierzysz? Tylko spójrz!
Zobacz również: Masz taką linię na brzuchu? Jesteś IDEALNIE zgrabna!
fot. zrzut ekranu instagram.com/yolaforthewin
Holenderska trenerka znana jako Yola For The Win kilka dni temu opublikowała na Instagramie zestawienie dwóch zdjęć. Na pierwszy rzut oka to dowód jej pozytywnej przemiany, czyli zrzucenia kilku kilogramów. Waga podana pod każdym z nich jednak temu przeczy.
Na której fotografii jest cięższa? Odpowiedź wydaje się oczywista…
fot. zrzut ekranu instagram.com/yolaforthewin
„3 lata, 6 kilogramów różnicy i nowe bikini. Przeglądałam swój telefon i znalazłam to stare zdjęcie. Waga to tylko liczba” - napisała Yola.
Zestawiła ze sobą dwie fotografie - z 2013 roku i aktualne. Ważąc 58 kg wyglądała na znacznie mniej zgrabną, niż dziś, kiedy waga wskazuje 6 kilogramów więcej. Apetyczna sylwetka nie zależy od cyferek, ale kondycji.
fot. zrzut ekranu instagram.com/yolaforthewin
Aktualnie trenerka może się pochwalić charakterystyczną linią na brzuchu, o której marzą internautki z całego świata. Moda na tzw. ab crack przekonuje nas, że takie „pęknięcie” między mięśniami brzucha to ideał piękna.
Zobacz również: Największy błąd odchudzających się kobiet!
fot. zrzut ekranu instagram.com/yolaforthewin
Idealna sylwetka?