Warto wiedzieć: 10 przestępstw, które popełniasz na swojej skórze

O większości z nich nie masz pojęcia...
Warto wiedzieć: 10 przestępstw, które popełniasz na swojej skórze
21.12.2013

Kiedy na naszej twarzy pojawia się szpecący wyprysk lub inne niedoskonałości, wtedy zapominamy o tym, jak bardzo jest delikatna. Próbujemy wszelkimi możliwymi sposobami doprowadzić się do porządku. Niestety, nieumiejętnie stosowane kosmetyki być może doraźnie pomogą, ale niektóre działają na naszą skórę niczym szlifierka. Na własne życzenie zdzieramy z siebie całą warstwę ochronną, a wtedy może być tylko gorzej.

Codziennie, czasami zupełnie nieświadomie, popełniamy prawdziwe zbrodnie na własnej skórze. Eksperymentujemy z nowymi specyfikami, nieodpowiednio je dobieramy, nie zwracamy uwagi na ich skład, a także działanie substancji czynnych. Dlaczego? Bo nie mamy o tym pojęcia! O niektórych „naturalnych” metodach usłyszałyśmy od mamy lub przyjaciółki, a po inne sposoby sięgamy pod wpływem reklam. Czas rozwiać wszelkie wątpliwości i przestać sobie szkodzić!

Rozprawiamy się z największymi mitami i wypominamy najpoważniejsze błędy, by ustrzec Was przed katastrofą. Czy sok z cytryny to bezpieczny środek na rozjaśnienie naszej cery? Czy krem z filtrem powinnyśmy stosować wyłącznie latem? Czy drogie kosmetyki rzeczywiście są lepsze, niż tańsze zamienniki? Na który składnik powinnyśmy szczególnie uważać? Oto 10 największych błędów, które popełniamy.

makijaż

SOK Z CYTRYNY

Naturalne metody dbania o wygląd często są znacznie tańsze i równie skuteczne, co kuracja specjalistycznymi kosmetykami, ale nie tym razem. Przyjęło się, że sok z cytryny to świetny sposób na oczyszczenie i rozjaśnienie cery. Rzeczywiście, kwas może przynieść taki skutek, ale na dłuższą metę to kiepskie rozwiązanie.

Bezpieczny poziom pH naszej skóry (skala kwasowości i zasadowości) to pomiędzy 4,5 a 6. Przyjęło się, że najlepsza jest wartość 5,5. Sok z cytryny to zaledwie 2 pH. Nic więc dziwnego, że w krótszym i dłuższym okresie może nam bardzo zaszkodzić. Wysusza skórę, wywołuje wysypkę, a nawet poparzenia! Usuwa także warstwę, która chroni nas przed bakteriami.

KREM Z FILTREM

Wyjeżdżając na urlop niemal zawsze pamiętamy o kupnie odpowiedniego olejku do opalania. Im wyższy filtr, tym lepiej. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że palące słońce to niejedyne zagrożenie. Promieniowanie jest szkodliwe dla naszej skóry przez cały rok, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Zapamiętaj, że powinnaś chronić swoją twarz odpowiednim filtrem zawsze i wszędzie. Najlepiej wybierz krem na dzień, który nie obciąża skóry, ale równocześnie blokuje dopływ promieni słonecznych. Codzienne stosowanie kremu z filtrem (min. SPF 15) zmniejsza ryzyko zachorowania na raka skóry nawet o połowę.

UWAŻAJ NA PIANĘ

Lubimy, kiedy kosmetyki się pienią, bo wtedy wydaje nam się, że lepiej działają. Olejki do kąpieli, żele pod prysznic, szampony, pasty do zębów po prostu muszą produkować pianę! Czy aby na pewno? Być może taka forma ułatwia mycie włosów czy ciała, ale wcale nie jest konieczna. Za pianę odpowiada siarczan sodu – SLS i SLES, który nie wszystkim służy.

Jeśli masz skórę normalną, będzie dla Ciebie raczej obojętny (choć i tak może wywołać jej wysuszenie), ale jeśli cierpisz na łuszczycę, łojotokowe zapalenie skóry czy ciężką odmianę trądziku – siarczany mogą Ci tylko zaszkodzić. W tym przypadku postaraj się o kosmetyki bez tej substancji, choć w zwykłej drogerii nie będzie to takie proste. Producenci oszaleli na ich punkcie.

NIEPOZORNY PĘDZEL

Prawdopodobnie posiadasz w swojej kosmetyczce przynajmniej kilka pędzli. Mniejsze do nakładania cieni, większe do pudru i różu itd. Przyjrzyj im się uważnie i zrób sobie rachunek sumienia. Kiedy ostatnio je czyściłaś? Otrzepanie z resztek kosmetyków nie jest wystarczające. Jeśli zaniedbałaś higienę tych niepozornych narzędzi, powoli stają się dla Ciebie tak samo niebezpieczne, jak... szczotka do czyszczenia toalety!

Po wielokrotnym stosowaniu zapewne oblepione są pudrem, podkładem i cieniami.  Na dodatek wciąż operujesz nimi przy swoich oczach i ustach. Nie mówiąc już o tym, że zazwyczaj spoczywają w wilgotnej łazience. Wiesz do czego do prowadzi? Zwykły pędzel staje się małą bombą biologiczną, która może doprowadzić nawet do zapalenia skóry lub zakażenia. Lepiej zacznij je systematycznie myć.

makijaż

BRAK UMIARU

Reklamy zachęcają nas do wypróbowania kolejnych cudownych kosmetyków, więc dlaczego by nie spróbować? Stosujemy drogie kremy do twarzy, serum, emulsje. Naprzemiennie lub wszystkie równocześnie. W końcu od nadmiaru głowa nie boli. Nie tym razem! Zawarte w nich substancje (np. kwas glikolowy) wzajemnie się neutralizują.

Najdroższe serum przeciwdziałające starzeniu się skóry, w połączeniu z innymi czynnymi substancjami, po prostu przestaje działać. Nadmiar więc nie tyle szkodzi, co sprawia, że wyrzucamy pieniądze w błoto. Zainwestuj w jeden dobry specyfik, odstaw inne, a dopiero wtedy zauważysz efekty.

DROGIE ZNACZY LEPSZE

Jeśli już jesteśmy przy najdroższych kosmetykach – większości z nas wydaje się, że są skuteczniejsze i bezpieczniejsze. Prestiż marki i wysoka cena robią swoje. Czy to prawda? Niektóre z nich są naprawdę skuteczne, ale w większości przypadków nie muszą się różnić od tańszych zamienników. A czasami są wręcz gorsze!

Skąd to się bierze? Specjaliści zajmujący się kosmetykami uczciwie przyznają, że firmy produkujące tańsze i masowo dostępne kosmetyki, zazwyczaj dysponują znacznie większymi środkami na badania i rozwój. Nie sprzedają więc byle czego, bo stać ich na najlepsze rozwiązania. Oszczędność nie zawsze musi więc oznaczać gorsze efekty.

NATURALNOŚĆ

Jeszcze kilka lat temu nie zawracałyśmy sobie głowy takimi sprawami, ale dzisiaj staramy się kupować coraz bardziej świadomie. Odrzucamy wszelką chemię, którą utożsamiamy z czymś nienaturalnym, a wręcz szkodliwym. Nic więc dziwnego, że coraz większą popularnością cieszą się kosmetyki „eko” i „bio”.

Kosmetyki „organiczne” rzeczywiście mogą zawierać w składzie masło shea czy olej kokosowy, ale warto zwrócić uwagę na całą resztę. A bardzo często mikstura uzupełniana jest np. szkodliwymi siarczanami. To już nie ma zbyt wiele wspólnego z naturą.

TŁUSTE TRZEBA WYSUSZYĆ

To całkiem naturalny odruch. Kiedy nasza skóra ma skłonność do przetłuszczania, odruchowo chcemy ją wysuszyć. W tym celu stosujemy m.in. siarkę, kwas salicylowy czy alkohol. Do czego to doprowadzi? Przede wszystkim do podrażnienia cery, ale także... jeszcze większej produkcji sebum zatykającego pory.

O wiele skuteczniejszym sposobem na poradzenie sobie z tłustą cerą będzie zastosowanie delikatnychkosmetyków nawilżających. Przede wszystkim zawierających oleje mineralne, które powstrzymują nadprodukcję sebum, ale nie pozwalają na przesuszenie skóry.

DEMAKIJAŻ

Do usuwania makijażu zazwyczaj używamy jednorazowych wacików nasączonych naszym ulubionym płynem dobranym do typu cery. Coraz większą popularnością cieszą się jednak chusteczki do demakijażu, które wystarczy wyjąć z opakowania i przetrzeć skórę. To wygodne rozwiązanie po całonocnej imprezie, ale nie do końca bezpieczne.

Czy sprawdziłaś skład chusteczek? Istnieje spore ryzyko, że nie są dopasowane do Twojej cery i przyniosą więcej szkody, niż pożytku. Zwłaszcza, jeśli nasączone są substancjami zapachowymi, a Twoja skóra jest sucha i wrażliwa. Przecierając nimi skórę, resztki płynu pozostają na twarzy i mogą ją bardzo podrażnić. Jeśli już musisz ich używać, to przynajmniej przemyj po wszystkim twarz wodą.

DŁONIE

Niektóre kosmetyki wygodnie nakładać przy pomocy dłoni. Kremy, podkłady i niektóre cienie, jeśli są dobrze dobrane, nie powinny Ci zaszkodzić. Jeśli jednak nie zwróciłaś uwagi na higienę rąk, wtedy może się to źle skończyć. Brud i bakterie wcierane w twarz to nie najlepsze rozwiązanie. Wcześniej umyj dokładnie ręce. Jeszcze lepiej, gdybyś je odkaziła (w aptece możesz za kilka złotych kupić żel dezynfekujący).

I rób to zawsze, kiedy chcesz dotykać swojej twarzy. Dłonie mogą wyglądać na czyste, ale rzadko kiedy naprawdę takie są.

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
dominiq (Ocena: 5) 30.04.2019 10:54
Muszę częściej dbać o pędzle i je dokładnie myć, a i pomysł z dezynfekowaniem dłoni przed nałożeniem kremu jest super, niby takie oczywiste a nie robiłam tego. Innym przestępstwem było to, że zbyt słabo nawilżałam skórę przez całą zimę i teraz jest przesuszona i łuszczy się. Dlatego zdecydowałam się na coś bardziej nawilżająco-natłuszczającego niż drogeryjne kosmetyki, czyli na balsam eloderm. Jest emolientem, zawierającym kompleks kwasów omega 3-6-9, dzięki którym wspomaga odbudowę naturalnej bariery ochronnej naskórka i woda jest dłużej utrzymywana w głębszych warstwach skóry. Już po kilu dniach stosowania widzę poprawę :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.01.2014 07:22
Zgadzam sie z punktem tłuste trzeba wysuszyć! Dużym błędem jest wysuszanie skory tłustej, choć niestety wiele kosmetyków do tłustej skory to robi. Ja używam serii Sebumetic firmy Dermika i jest ona idealna dla problematycznej tłustej skory - kosmetyki te nie wysuszają skory a dobrze pielęgnują nawilżają i normalizują. Sprawiają ze skora wydziela mniej sebum, pojawia się na niej mniej niedoskonalosci, ale bez wysuszania- polecam :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.12.2013 23:20
Mnie śmieszy nagonka na parabeny, o których już wiadomo, że nie są szkodliwe, a są wręcz najlepszymi konserwantami dostępnymi w tej chwili. Ale eko maniaczki wolą smarować się kremami bez parabenów, a za to z ogromną ilością silnych olejków eterycznych które dobrze konserwują, ale bardzo agresywnie działają na skórę, są uczulające.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.12.2013 22:24
Nieprawda, oleje mineralne zatykają pory przez to, że tworzą tak jakby maskę zatykając pory. Poza tym nie nawilżają, tylko tworzą tłusty film.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 21.12.2013 15:24
nic nowego się nie dowiedziałam, niestety
odpowiedz

Polecane dla Ciebie