Korzystamy z nas chętnie, często i w większości. Przeważnie kosztują niewiele, a trudno wyobrazić sobie bez nich życie. Ich pojawienie się było jednak prawdziwą rewolucją. Oto złota dziesięć najlepszych wynalazków dla kobiet.
Kosmetyk-marzenie. Pogrubia, wydłuża, przyciemnia i podkręca rzęsy. Dodaje spojrzeniu głębi, poprawia wygląd twarzy. Dzisiaj po tusz do rzęs sięgają już nawet uczennice podstawówek. To zazwyczaj pierwszy kosmetyk, który trafia do kosmetyczki młodej kobiety. Rzęsy farbowano już w starożytności – używano do tego mieszanki sadzy, białka i oliwki. Robiły to nie tylko kobiety, ale również mężczyźni. Pierwsze próby stworzenia dzisiejszej maskary zapoczątkował francuski przedsiębiorca Eugene Rimmel w 1860 roku. Jednak prawdziwy tusz do rzęs pojawił się dopiero w 1913 roku za sprawą chemika T.L. Williamsa, założyciela firmy kosmetycznej Maybelline.
W 2010 roku tabletka antykoncepcyjna skończyła 50 lat. To bez wątpienia wynalazek, który zrewolucjonizował życie kobiet (i mężczyzn). Badania nad skutecznymi metodami zapobiegania ciąży rozpoczęły się w latach 40. XX wieku. Pierwsza pigułka pod nazwą Enovid była gotowa do badań w 1955 roku, a na amerykański rynek wprowadzono ją pięć lat później. W ciągu pierwszych dwóch lat pigułkę kupiło 1,2 mln Amerykanek. W Polsce pigułka została wprowadzona do sprzedaży w 1966 roku. Uważa się ją za najskuteczniejszą metodę zapobiegania ciąży.
Nazywa się go „wynalazkiem, który wyzwolił kobiety”. Już w starożytnym Egipcie panie szukały sposobu, aby sprawdzić, czy są przy nadziei. W tym celu skrapiały moczem ziarna jęczmienia i pszenicy – jeżeli kiełkowały, oznaczało to „pozytywny wynik”. Pierwszy współczesny test ciążowy sprzedano przed 35 laty w Stanach Zjednoczonych. Dopiero bowiem w latach 20. ubiegłego stulecia odkryto system hormonalny, natomiast ok. 1925 roku – samą gonadotropinę kosmówkową (jej obecność we krwi lub moczu stanowi podstawę testów ciążowych). Test ciążowy kosztuje ok. 10 zł, a wynik poznajemy w ciągu paru minut. Od dziewięciu lat w sprzedaży dostępne są również testy elektroniczne.
Ten kosmetyk znajduje się w każdej kobiecej kosmetyczce. Zmniejsza wydzielanie potu i zwalcza nieprzyjemny zapach. Działanie współczesnych antyperspirantów opiera się na zawartości soli glinu, które pod wpływem temperatury i wilgoci nabierają konsystencji żelu i nie zatykają porów. W przeszłości z potem radzono sobie na inne sposoby – stosowano kryształki aluminium, ocet winny czy sok z cytryny. Takie zabiegi najczęściej jednak podrażniały skórę. Obecnie antyperspiranty dostępne są w różnej postaci; w Europie najpopularniejsze są preparaty w sprayu, kremie lub z aplikatorem kulkowym, a w Stanach Zjednoczonych dominują w postaci sztyftu lub żelu.
Włosy farbowano od starożytności, ale to właśnie pojawienie się farby uznano za rewolucję. W starożytnym Egipcie do tego celu stosowano hennę, z kolei Rzymianie jako pierwsi sięgnęli po farby metaliczne. Farby utleniające pojawiły się XIX wieku w Niemczech, jednak dopiero w 1907 roku opatentowano pierwszą nieszkodliwą syntetyczną farbę do włosów. Zawdzięczamy to Francuzowi Eugene Schuellerowi, który swój produkt nazwał „Auréale” (czyt. „oreal”), co dało początek słynnej firmie L’Oréal. Na początku XX wieku pojawiły się farby bez wody utlenionej. Z badań wynika, że ponad 80 proc. Polek farbuje włosy.
Ten wynalazek zostawiamy na koniec. Są kobiety, które nie wyobrażają sobie bez niego życia. Warto wiedzieć, że pierwsze wibratory były stosowane przez XIX-wiecznych lekarzy w krajach anglosaskich jako przyrząd do leczenia często wtedy diagnozowanego schorzenia kobiecego określanego terminem „histerii”. Pod koniec tego wieku wibratory zaczęły pojawiać się w katalogach dla gospodyń domowych; miało to miejsce na wiele lat przed pojawieniem się pierwszych elektrycznych żelazek czy odkurzaczy. Stosunkowo niedawno wibratory zaczęto postrzegać głównie jako akcesoria erotyczne.
Ewa Podsiadły-Natorska
Zobacz także:
Jak kobiety perfumowały się w starożytności?
Poznaj wciągającą historię perfum.
Jak pozbywano się zbędnego owłosienia w przeszłości?
Dzisiaj trudno wyobrazić sobie życie bez tamponów, po które współczesne kobiety sięgają chętniej niż po podpaski. Jednorazowe tampony pochłaniające krew były stosowane już w starożytnym Egipcie; wtedy robiono je ze zmiękczonych i zrolowanych liści papirusu. Pierwszy tampon został opatentowany w 1929 roku przez lekarza z Denver w stanie Colorado, Earle’a Clevelanda. Był to tampon wykonany z elastycznego materiału. Częścią wynalazku Clevelanda był aplikator. Masową produkcję tamponów, jakie znamy obecnie, czyli rozprężających się pod wpływem ciepła i wilgoci – nazwanych O.B. (od niemieckich słów „Ohne Binde” – „bez podpaski”) rozpoczął inżynier Carl Hahn we współpracy z prawnikiem Heinzem Mittagiem.
Pierwszy nowoczesny biustonosz w 1889 roku opracowała Francuzka Herminie Cadolle. Wtedy niższa część była gorsetem, a wyższa podtrzymywała piersi paskami naramiennymi. Jednak rewolucyjną konstrukcją okazał się biustonosz zaprojektowany w 1943 przez Howarda Hughesa specjalnie dla Jane Russell do filmu „The Outlaw”. Ten stanik stał się wzorem dla wielu współczesnych modeli. Warto wiedzieć, że pierwsze biustonosze kobiety nosiły już w starożytnej Grecji. Dzisiaj znanych jest kilkanaście rodzajów staników i krojów miseczki. Biustonosze noszą wszystkie kobiety, choć 30 maja uznano Dniem bez Stanika.
Nic nie dodaje nam kobiecości i seksapilu bardziej niż czerwona szminka. Wierna jej była Marilyn Monroe. Usta na czerwono barwiły już Nefretete i Kleopatra, jednak zazwyczaj używały do tego specjalnego proszku pochodzącego z ususzonych szczątków roślin. W czasach nowożytnych modę na używanie szminki wśród zwykłych kobiet rozpowszechniła w latach 20. Coco Chanel. W czasie drugiej wojny światowej dla wcielonych do wojska kobiet Elizabeth Arden stworzyła czerwoną szminkę – był to kultowy już kolor „Montezuma Red”. Czerwona szminka króluje do dziś wśród kobiecych kosmetyków.
Niektórzy przekonują, że ich noszenie jest niezdrowe, prowadzi do deformacji stóp, problemów ze ścięgnami czy kręgosłupem. My wiemy jednak doskonale, że nic tak nie poprawia wyglądu i nie podnosi samooceny jak wysokie obcasy. Ciekawostką jest fakt, że szpilki noszono już w starożytności, ale przez… mężczyzn. W XVI wieku były symbolem luksusu. Pierwszą kobietą, która założyła obcasy, była Katarzyna Medycejska podczas swojego ślubu z Henrykiem de Valois, księciem Orleanu w 1533 roku. W tamtych czasach uważano, że im wyższy obcas, tym wyższa pozycja społeczna. Współczesne szpilki stworzono w latach 80. ubiegłego stulecia.