Moda i blogosfera plus size cieszą się coraz większą popularnością. Dorodne piękności mają być antidotum na sztuczny świat mediów, reklam i modelingu, w którym każda kobieta nosi rozmiar 0. Dziewczyny o nieco większych kształtach postrzegane są jako bardziej prawdziwe i bliższe. Rzeczywiście - ważą więcej, ale to nie oznacza, że mają cokolwiek wspólnego z realizmem. Coraz więcej z nich nie wyobraża sobie funkcjonowania bez retuszowania zdjęć.
Tak, modelka z nadwagą, którą podziwiasz na Instagramie i która na każdym kroku zachęca, by pokochać siebie - też ma to na sumieniu. Internetowa kariera i Photoshop idą w parze. Bez względu na to, czy chodzi o blogerkę fitness, czy kolejną „ambasadorkę normalności” w rozmiarze XXXL. Najlepszym dowodem na to jest ostatni post Sophie Turner, która opublikowała niewyretuszowane zdjęcie i wzbudziła tym sensację.
22-latka z Wielkiej Brytanii zdecydowała się pokazać, jak naprawdę wyglądają jej uda. I choć ogromny cellulit to zapewne chleb powszedni dla większości jej koleżanek po fachu - jakoś rzadko go widujemy…
Zobacz również: MISS CELLULITU: Podobno ma tłum adoratorów! (Niezłe zdjęcia...)
źródło: Instagram (instagram.com/sophieeturner)
„Wzięłam wczoraj udział w sesji zdjęciowej, a oto jedno ze zdjęć zza kulis. Byłam wściekła, kiedy je zobaczyłam, a powodem był mój cellulit. Takie miałam myśli, ale czy powinnam się aż tak przejmować? Jestem ponad cellulitem, fałdami tłuszczu na brzuchu i tymi na plecach!
Cellulit jest naturalną częścią kobiecości i musimy przestać postrzegać go jako coś obrzydliwego i ohydnego. Tak, wszystkie chcemy mieć gładką skórę, ale musimy też zaakceptować rzeczywistość. Mam cellulit na udach od momentu, kiedy skończyłam 12 lat i to normalne. Żyjąc z czymś przez dekadę, to staje się częścią mnie.
Wciąż uczę się go kochać, a nie nienawidzieć - to długa droga do samoakceptacji, ale to najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla swojej pewności siebie i zdrowia psychicznego” - twierdzi Sophie.
Zobacz również: 8 rzeczy, które sprawiają, że cellulit staje się bardziej widoczny
źródło: Instagram (instagram.com/sophieeturner)
Internauci wydają się zachwyceni jej chwilą szczerości.
„Jaki znowu cellulit? Widzę po prostu piękną kobietę!”.
„Jestem ci wdzięczna za ten post. Wreszcie widzę coś, z czym mogę się utożsamić”.
„Kocham wszystkie twoje nierówności. Są prawdziwe i dzięki nim jesteś jeszcze seksowniejsza”.
Szkoda tylko, że nie wszystkie wojowniczki o akceptację mają odwagę zrobić coś podobnego. Większość blogerek plus size uparcie retuszuje swoje zdjęcia.
Zobacz również: Wielu uważa ją za największą seksbombę. Spójrzcie tylko na jej cellulit!
źródło: Instagram (instagram.com/sophieeturner)
Na wceśniejszych zdjęciach Sophie Turner cellulit nie jest wcale widoczny...