Jeszcze kilka lat temu stosowanie botoksu uchodziło, za coś wstydliwego, zwłaszcza w świecie show-biznesu. Dziś coraz więcej gwiazd chwali się takimi zabiegami. Aktorka Grażyna Wolszczak, niedawno zaprzeczająca jakimkolwiek ingerencjom w urodę, przyznała w programie „20m2 Łukasza”: „Na botoks już się złamałam. Mam takiego ukochanego Maćka Rogalę, który mnie ulubił już 10 lat temu i zaprosił mnie do swojego gabineciku. Często mnie zapraszają, więc ja chętnie. Jak ktoś mnie zaprasza, że ma jakąś maszynę, to ja mówię „hej, lecę!”. On chodził za mną z tym botoksem bardzo długo, ja mówiłam „nie, nie”. Ale w którymś momencie, jak już zaczęłam się marszczyć, to się złamałam”.
Fanką tego preparatu jest też inna aktorka, Ewa Kuklińska. „Nie widzę w tym nic zdrożnego. To jest taka sama wizyta jak u innego lekarza, dermatologa, ginekologa czy też stomatologa. To jest dowód dbałości o siebie, a wydaje mi się, że kobieta w moim wieku, w moim zawodzie ma taki obowiązek” – przekonuje w rozmowie z „Plejadą”.
Po botoks sięgają coraz młodsze kobiety, na przykład Ewa Mielnicka, Miss Polonia 2014. „Wstrzyknęłam sobie ostatnio botoks w czoło, bo robiła mi się zmarszczka. W moim wieku to mikroskopijna ilość, którą dostałam. Nie wstydzę się tego, każdemu polecam. Jak widzę gdy moje koleżanki brzydko marszczą czoło, a za pięć lat zmarszczka zostanie im na stałe, to wtedy będą miały problem, będą się wypełniały kwasami i będzie to brzydko wyglądało” – twierdzi celebrytka na łamach portalu przeAmbitni.pl.
Zobacz także: „Jestem facetem i mam swoje potrzeby”. Mąż namówił żonę na seks po operacji, a wtedy… (Video 18+)
Botoks, czyli doskonale oczyszczony preparat białka – toksyna botulinowa typu A jest wykorzystywany przez medycynę już od lat 70. XX wieku. Początkowo stosowano go w okulistyce do leczenia zeza i kurczu powiek, a także w neurologii w chorobach wywołujących nadmierne napięcie mięśni. W latach 90. botoks odkryła medycyna estetyczna, stosując go przede wszystkim do wygładzania zmarszczek mimicznych, np. poprzecznych czoła, między brwiami (tzw. lwia zmarszczka), wokół oczu („kurze łapki”), powieki dolnej, wokół ust, na brodzie czy szyi.
Botulina sprawdza się także przy podnoszeniu opadających powiek, unoszeniu kącików ust, u osób, które w uśmiechu odsłaniają dziąsła („gum smile”) czy w poprawie linii żuchwy („lifting Nefretete”). Jest też skuteczną metodą leczenia nadpotliwości okolic pach, stóp i dłoni – po wstrzyknięciu pod skórę niewielkiej dawki preparatu, zostaje zablokowane działanie nerwów, które zaopatrują gruczoły wydzielania zewnętrznego.
Fot. iStock
Polki coraz chętniej korzystają z botoksu, ponieważ duża konkurencja na rynku spowodowała obniżenie kosztów zabiegu, który w dodatku jest mało uciążliwy i praktycznie bezbolesny. Dzięki użyciu cieniutkich igieł, większość pacjentów odczuwa jedynie niewielki dyskomfort. Zwykle nie wymaga nawet środków znieczulających.
Perspektywa wygładzonej i odmłodzonej twarzy sprawia, że wiele kobiet zapomina o skutkach ubocznych stosowania toksyny botulinowej. Tymczasem nawet tydzień po zabiegu możemy odczuwać powtarzające się bóle głowy i nudności. Obserwowany bywa też niewielki, przejściowy obrzęk z pojawieniem się delikatnego mrowienia w miejscu iniekcji. Średnio u co dziesiątego pacjenta występują objawy grypopodobne. W nielicznych przypadkach po wstrzyknięciu botoksu może wystąpić niewielkie osłabienie siły mięśni ramion. Objawy dość szybko mijają, ale powinniśmy wtedy uważać, bo może wpłynąć to na zdolność prowadzenia samochodu.
Do rzadkich, ale jednak zdarzających się powikłań po zabiegu wygładzania zmarszczek należy „opadanie” mięśni. Problem ten uzależniony jest od miejsca wstrzyknięcia i pojawia się, gdy użyta dawka preparatu była zbyt duża. Na przykład, jeśli została wstrzyknięta w celu redukcji „kurzych łapek” wokół oczu, to możemy mieć problemy z mruganiem lub wywinięciem powieki. U jednej na sto osób zdarza się też opadanie powieki albo, w przypadku wstrzyknięcia powyżej ust, dochodzi do opadania kącika ust. Na szczęście tego typu powikłania są tymczasowe i zazwyczaj ustępują w ciągu kilkunastu dni.
Fot. iStock
Na pewno jednak nie można korzystać z botoksowych zabiegów zbyt często. Nadmiar toksyny botulinowej prowadzi bowiem niekiedy do wytworzenia przeciwciał neutralizujących i w konsekwencji oporności na leczenie. Dawki stosowane w wygładzaniu zmarszczek powinny być indywidualnie dobierane dla pacjenta i uwzględniać typ zmarszczek oraz obszar skóry.
Podczas leczenia botoksem nie należy zachodzić w ciążę, nie można również karmić piersią. Zabronione jest stosowanie niektórych antybiotyków, leków zmniejszających krzepliwość krwi (w tym kwasu acetylosalicylowego, czyli popularnej aspiryny) i działających rozkurczowo na mięśnie. Należy zrezygnować z zabiegu, gdy występują miejscowe infekcje skóry. Przeciwwskazaniem jest też stwierdzona nadwrażliwość na toksynę botulinową typu A.
Warto również pamiętać, że botoks jest najbardziej efektywny w leczeniu zmarszczek mimicznych, natomiast zabiegów z jego użyciem nie zaleca się w celu korekcji estetycznych defektów spowodowanych starzeniem lub uszkodzeniem słonecznym, gdyż nie są one związane ze skurczem mięśni.
RAF
To problem, który dotyka coraz więcej kobiet.
/img2.papilot.pl/800w/2017/11/istock-63833492_1511469644.jpg "Fot. iStock")
/img2.papilot.pl/800w/2017/11/istock-63833492_1511469653.jpg "Fot. iStock")
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej