Jeszcze do niedawna nikt nie słyszał o takiej przypadłości, więc dopiero niedawno udało się ją nazwać. Pororeksja, czyli strach przed rozszerzonymi i zatkanymi porami w skórze to coraz częściej spotykany kompleks. Nic więc dziwnego, że z uporem maniaka stosujemy wszelkie dostępne metody, które obiecują radykalne oczyszczenie twarzy. Jednak peelingi, maseczki i toniki to dla niektórych za mało. Chcemy pozbyć się brudu w sposób mechaniczny.
Rozwiązaniem mogą być specjalne plastry, które nakleja się na nos. Producenci obiecują, że po ich zerwaniu do powierzchni przykleją się wszystkie zabrudzenia wypełniające rozszerzone pory. Produkt działa na zasadzie depilacji woskiem. To, co znajduje się pod skórą, zostaje siłą wydobyte na zewnątrz.
Jeśli jeszcze nie wierz, co można tam znaleźć, koniecznie musisz zobaczyć te zdjęcia.
Zobacz również: Dziewczyna przetestowała skarpetki złuszczające. Zobaczcie, co się stało z jej stopami!