Ta odważna blogerka gościła na naszych łamach całkiem niedawno. Młoda Amerykanka zabłysnęła jako kobieta pozbawiona jakichkolwiek kompleksów. Chociaż nie ma figury modelki, do zdjęć pozuje niczym aniołek Victoria`s Secret. Kocha swoje ciało i nie ma zamiaru za nie przepraszać.
27-letnia Cailey Darling niczego nie ukrywa. Wręcz przeciwnie - robi wszystko, by być jak najbardziej zauważalną. Farbuje włosy na jaskrawy kolor, nie stroni od tatuaży, uwielbia połyskujące tkaniny i z premedytacją podkreśla swój wystający brzuch. Do tej pory robiła to w mniej lub bardziej odkrytych ubraniach, a teraz szokuje sesją w wyzywającym stroju kąpielowym.
Nie wszystkim się to spodobało…
Zobacz również: Ten brzuch pokochały tysiące internautów. 27-latka pokazuje (prawie) WSZYSTKO!
fot. zrzut ekranu instagram.com/darlingiknow
„Mam nadzieję, że patrzenie na osobę, która jest gruba i szczęśliwa, a na dodatek wciąż mocno się trzyma pomimo setek negatywnych komentarzy, będzie dla niektórych inspiracją. W ten sposób chcę pomóc wam w podróży, której celem jest pokochanie siebie i nieoglądanie się na gusta innych.
Internetowe trolle niech mają pewność, że to nie pierwszy, ani ostatni raz, kiedy pokazuję się tak roznegliżowana. Możecie nienawidzić mojego ciała, martwić się o moje zdrowie i twierdzić, że jestem obrzydliwa, ale to mnie nie powstrzyma. Tracicie jedynie czas.
Jeśli chcecie, bawcie się dalej moim kosztem. Mnie to nie rusza” - pisze 27-latka.
Zobacz również: 18-latka twierdzi, że nadwaga to jej wybór. Co ma do przekazania hejterom?
fot. zrzut ekranu instagram.com/darlingiknow
Na reakcję nie musiała długo czekać. Chociaż zdecydowana większość komentarzy to wyrazy podziwu, odezwali się także brutalni krytycy. Pod jej zdjęciami aż roi się od stwierdzeń, że jest „obrzydliwa”, „chora” i „powinna się leczyć”. „Nie rozumiem, po co prowokujesz w ten sposób. Sama ustawiasz się na linii strzału, a potem się dziwisz. To głupota, bo nikogo nie przekonasz, że tłuszcz ubrany w bikini może być seksowny” - dodaje ktoś inny.
Znalazły się również opinie bardziej konstruktywne: „To wspaniale, że czujesz się dobrze we własnej skórze. Obawiam się jednak, że z czasem będzie coraz gorzej. Trudno zachować formę ważąc tyle kilogramów. To jest jak z piciem alkoholu: jak chcesz, możesz żyć tak dalej, ale nic fajnego z tego nie wyniknie. Człowiek powinien mieć ciało, które pozwoli mu przeskoczyć strumyk czy biec, kiedy ma na to ochotę. Myślę, że jeśli nie już, to niedługo będziesz miała z tym problem”.
Cailey zdaje się tym nie przejmować i nadal uważa, że promuje „pozytywny obraz cielesności”.
Zobacz również: MAMO, MUSZĘ SIĘ ODCHUDZIĆ!
fot. zrzut ekranu instagram.com/darlingiknow
Czy to rzeczywiście wzór do naśladowania?
fot. zrzut ekranu instagram.com/darlingiknow
Pewności siebie nie można jej odmówić.