Niby „nie szata zdobi człowieka”, a jednak odpowiednio dobrany strój, makijaż i fryzura czynią cuda. A że każda z nas chciałaby być jak Kopciuszek na balu, należy włożyć w szykowanie się odrobinę wysiłku. Nie znaczy to jednak, że musisz sterczeć przed lustrem trzy godziny. Czasem wystarczą intensywne trzy minuty, a zmienisz się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Przyjaciółka Johna Galliano, Camilla Morton - autorka poradnika „Jak chodzić na wysokich obcasach”, radzi, jak ubrać się w 5 minut. Według niej, należy zacząć od zastanowienia się, dokąd się wybieramy. Być może tam, gdzie się za chwilę znajdziesz, będzie od ciebie wymagany jakiś specjalny strój - w pracy oficjalny, podczas wieczoru w teatrze elegancki i tak dalej. Główna zasada brzmi: ZAWSZE UBIERAJ SIĘ TAK, BY ZROBIĆ WRAŻENIE - ponieważ nigdy nie wiesz, gdzie spotkasz miłość swojego życia, przyszłego szefa czy kogokolwiek, kto może w twoim życiu odegrać istotną rolę.
Dobra Rada: Na co dzień warto wyobrażać sobie, że śledzą cię paparazzi, więc nie możesz dać się przyłapać z nieumytymi włosami, zupełnie bez makijażu czy w brudnych ciuchach ;).
strój najlepiej wybrać sobie już dzień wcześniej. Dzięki temu unikniesz przykrych niespodzianek, np. coś, co sobie zaplanowałaś włożyć, okazuje się po wyjęciu z szafy zaplamione, koszmarnie wygniecione albo brakuje paska do kompletu. W razie czego pamiętaj, że zawsze możesz swoją sytuację podratować odpowiednimi butami. W nie warto inwestować. Marnie wyglądające mogą popsuć efekt i jeszcze bardziej cię pogrążyć.
Kolejny krok to odpowiedni dobór dodatków. Nie możesz być „przeładowana” - np. jeśli zakładasz spore kolczyki, zrezygnuj z naszyjnika. Koncentruj się tylko na jednej partii ciała. Jak podkreślić talię, pośladki i biodra możesz przeczytać tutaj. Czas oszczędzisz również, myjąc zęby na samym początku szykowania się. Dzięki temu, po pierwsze, nie zniszczysz późniejszego makijażu, a po drugie, nie ubrudzisz pastą swojego stroju.
A jeśli już mowa o makijażu, to zawsze staraj się wyglądać jak dziewczyna z okładki. Zacznij od odświeżenia twarzy chłodną wodą, która ją rozbudzi, potem użyj toniku i kremu nawilżającego. Potem podkład, korektor, rozświetlacz i maskara (tylko nie przesadź z jej ilością). Jeśli mocno umalowałaś oczy, zdecyduj się na lekki makijaż ust i odwrotnie - ta złota zasada pozwoli uniknąć ci wyglądu clowna albo Myszki Miki.
O tym, jak dobrać bieliznę i skropić się perfumami, przeczytasz już pojutrze. Zajrzyj koniecznie!