Wigilia, Boże Narodzenie, Sylwester – w najbliższych dnia okazji do świętowania nie zabraknie. W takich niezwykłych momentach każda z nas pragnie wyglądać wyjątkowo. Dwoimy się więc i troimy, aby wypaść w oczach najbliższych jak najlepiej. Niestety, często w ferworze świątecznych przygotowań odkładamy pewne urodowe zabiegi na ostatnią chwilę, co może oczywiście skończyć się wielką katastrofą…
Czego więc nie należ robić na kilka godzin przed wielkim wyjściem?
Wiele dziewczyn tuż przed wyjściem na imprezę decyduje się na farbowanie włosów, chociażby szamponetką, aby odświeżyć kolor. Niestety, nie jest to dobre rozwiązanie. Pamiętajmy, że nawet niewielka ilość farby może intensywnie zabarwić skórę, a do tego jeszcze ten okropny chemiczny zapach, który znika dopiero po kilku myciach.
To nic, że na gwiazdkę dostaniesz od Mikołaja mnóstwo nowych, fantastycznych kosmetyków. Z ich wypróbowywaniem lepiej poczekaj do nowego roku, a szykując się na Sylwestra czy świąteczną imprezę użyj starych, sprawdzonych preparatów. Skąd bowiem masz wiedzieć, czy ten nowy aromatyczny krem, który znalazł się właśnie w twojej kosmetyczce przypadkiem cię nie uczula? A może ta nowa, cudownie podkręcająca rzęsy mascara, sprawi, że łzy z oczy będą leciały ci ciurkiem. Chyba nie chcesz przekonać się o tym, witając Nowy Rok...
Na pewno nie najlepszym pomysłem jest umawianie się w dzień imprezy do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy lub wszelkiego rodzaju peelingi. Po takich zabiegach lepiej nie pokazywać się nikomu na oczy przez kilka dni.
Lepiej zapomnieć również o wyciskaniu pryszczy w domu. Świeże, nieestetyczne blizny i zaczerwienienia skóry trudno będzie zamaskować nawet najlepszym korektorem. Na ostatnią chwilę nie warto również odkładać depilacji, zwłaszcza regulowania brwi i usuwania wąsika. No chyba, że bardzo chcemy, aby nasi znajomi dowiedzieli się o naszych problematycznych partiach ciała.