Kiedy słyszymy o nastolatkach, których największym życiowym problemem są pryszcze, zazwyczaj podchodzimy do tego tematu z dużą dawką ironii. W końcu nie jest to żadna poważna choroba, a z drobnymi zmianami na skórze można normalnie żyć. Tak może powiedzieć wyłącznie ktoś, kto nigdy nie cierpiał z powodu agresywnej odmiany trądziku. To nie jest jeden z tych kompleksów, na które można przymknąć oko.
Sarah cierpi z tego powodu od wielu lat, ale dopiero w kwietniu tego roku rozpoczęła profesjonalne leczenie. Od kilku tygodni regularnie przyjmuje leki przepisane przez dermatologa i chociaż widoczna jest niewielka poprawa, nastolatka wciąż musi ukrywać się pod grubą warstwą makijażu. Gdyby nie ta „maska”, nie byłaby w stanie wyjść z domu.
Zobaczcie, do jakiego stanu potrafi się doprowadzić dzięki kosmetykom, a jak prezentuje się wtedy, kiedy nikt na nią nie patrzy... Mamy nadzieję, że już niedługo będzie mogła cieszyć się swoim naturalnym wyglądem. Na razie nie jest to możliwe.
Tak Sarah prezentuje się na zdjęciach publikowanych na Instagramie...
Tak Sarah prezentuje się na zdjęciach publikowanych na Instagramie...
Tak Sarah prezentuje się na zdjęciach publikowanych na Instagramie...
Tak Sarah prezentuje się na zdjęciach publikowanych na Instagramie...
A takie zdjęcia publikuje w serwisie Tumblr, gdzie relacjonuje swoje leczenie...
A takie zdjęcia publikuje w serwisie Tumblr, gdzie relacjonuje swoje leczenie...
A takie zdjęcia publikuje w serwisie Tumblr, gdzie relacjonuje swoje leczenie...
A takie zdjęcia publikuje w serwisie Tumblr, gdzie relacjonuje swoje leczenie...