J. Lopez była chyba pierwszą znaną osobą, która dokonała rewolucji w myśleniu o pupie. Wyśmiewaną przez innych część ciała zamieniła w swój największy atut. Jednak musiał minąć jakiś czas, zanim moda na dużą, umięśnioną pupę przeniknęła do Polski. Obecnie prawie każda dziewczyna marzy o sporym rozmiarze pośladków. Panuje również przekonanie, że powinny być co najmniej lekko odstające.
Pupa tak jak biust zostaje nam podarowana od natury. Czasami jest większa, a czasami mniejsza. Bardziej płaska albo odstająca. Nie zawsze jednak pośladki, które podziwiamy u innej osoby, są wynikiem pracy nad ciałem. Niesprawiedliwe, prawda? Niestety, nic na to nie poradzimy, ale nie ma co się przejmować. W pewnym sensie można wyćwiczyć pupę, a nawet sprawić, żeby pośladki stały się odrobinę bardziej odstające. Wymaga to oczywiście intensywnego, nieprzerwanego wysiłku i konkretnego zestawu ćwiczeń. Rezultat nie zawsze jest wystarczająco satysfakcjonujący. Dobrze jest mimo wszystko pamiętać, że nawet ta najfajniejsza część ciała wywołuje pewne problemy.
A z czym muszą się zmierzyć kobiety o dużych pupach? Przy każdym podpunkcie pomyślcie zwłaszcza o Kim Kardashian...
Zobacz także: Duża pupa: obiekt pożądania?
Fot. Thinkstock
Duża pupa często jest nieproporcjonalna w stosunku do reszty ciała. Chociaż wiele osób uważa, że ta niedoskonałość wygląda bardzo pociągająco, zakup ubrań bywa uciążliwym procesem. Dobrym przykładem jest np. płaszcz. Co prawda w ramionach oraz talii układa się idealnie, ale w okolicach pupy marszczy się i podjeżdża do góry. Dramatem w Twoim przypadku są także sukienki. Góra leży perfekcyjnie, ale na dole materiał opina się tak bardzo, jakby zaraz miał eksplodować. Spódnice? Na biodrach pasuje, ale od talii już odstaje. Na pewno znasz to z doświadczenia.
Fot. Thinkstock
Duże, a zwłaszcza umięśnione pupy są od jakiegoś czasu lansowane przez media. Wszystkie dziewczyny pragną taką mieć. Nie oszukujmy się jednak - z płaskiej jak deska i małej pupy nie zrobi się pośladków J. Lopez. Ponieważ pupa jak każda część ciała bywa powodem kompleksów, inne dziewczyny Ci jej zazdroszczą. Nie mogą przeżyć zwłaszcza tego, gdy w towarzystwie ich faceci spoglądają ukradkiem na Twój tyłek.
Zobacz także: Rumuńska Kim Kardashian twierdzi, że jest lepsza od oryginału. O 8 cm!
Fot. Thinkstock
Niestety duża, zadbana pupa grozi, że faceci postrzegają Cię jako obiekt seksualny. Na pewno niejednokrotnie, idąc po schodach, miałaś wrażenie, że ktoś wgapia się w Twój tyłek. Mężczyźni uwielbiają Ci dawać klapsy i żartować na temat Twoich pośladków. W tańcu ich ręce zawsze przesuwają się do dołu. Każdy facet jak najszybciej stara się zaciągnąć Cię do łózka, a niektórym chodzi tylko o seks.
Fot. Thinkstock
To bywa prawdziwe utrapienie. Jedziesz sobie rowerem, unosisz się lekko nad siodełkiem i nagle uświadamiasz sobie, że majtki, a czasami także legginsy wrzynają się w pośladki. Tak samo na siłowni. Po kilku minutach zauważasz problem i borykasz się z nim wielokrotnie zanim minie czas przeznaczony na ćwiczenia. To jest nie tylko nieprzyjemne, ale także kłopotliwe. W końcu nie chcesz, żeby ktoś zapoznał się dokładnie z zarysem Twojej pupy.
Fot. Thinkstock
Zauważyłaś, że innym, a zwłaszcza facetom trudno jest utrzymać z Tobą kontakt wzrokowy? Często spoglądają w dół, ale tak dziwnie z ukosa... Czyżby chcieli przyjrzeć się bliżej pośladkom? Poza tym język dziwnie im się plącze, jakby myśleli zupełnie o czymś innym. Możesz być pewna jednego, zastanawiają się, jak pod ubraniem prezentuje się Twoja pupa i jaka jest w dotyku. Spoglądanie na pupy koleżanek zdarza się także kobietom. W ich przypadku chodzi jednak o podziw albo zazdrość.
Fot. Thinkstock
Siadanie na huśtawkach, w niektórych środkach transportu oraz na niektórych krzesełkach bywa problematyczne i często masz wrażenie, że Twoja pupa zostaje ściśnięta pomiędzy poręczami. Jesteś zakłopotana i zastanawiasz się, czy tyłek nie wystaje w szczelinach oraz czy inni to widzą... Niestety, gdy próbujesz wstać, jest jeszcze gorzej. Twoja pupa ma tendencję do klinowania się.
Fot. Thinkstock
Twoja pupa stawia opór każdym spodniom, ale zwłaszcza dżinsom. Swobodnie naciągasz je na nogi, ale kiedy przechodzisz dalej, musisz się nieźle nagimnastykować. Jeżeli do tego spodnie są tuż po praniu, masz jeszcze większy problem, bo materiał jest sztywny. Czasami mija kilka minut, zanim nałożysz je na siebie. Potem przez kolejnych kilka minut pojawia się wrażenie, że pupa rozerwie materiał. Dopiero po jakimś czasie dopasowują się do figury. Kupowanie większego rozmiaru na nic się zdaje, bo będzie za luźny na łydkach i w talii.
Zobacz także: Oto NAJSEKSOWNIEJSZE pośladki EVER: Nie za małe & nie za duże!