Ideał kobiety kreowany w Internecie i magazynach? Zmysłowa ślicznotka z pokaźnym biustem, wcięciem w talii i krągłymi biodrami. Odkąd siostry Jenner i Kardashian stały się idolkami nastolatek z całego świata, posiadanie pokaźnej pupy i szerokich bioder stało się w pewnym sensie wyznacznikiem seksapilu. Nie ma w tym nic złego – zresztą lepszy taki model piękna niż chorobliwie wychudzona modelka z wybiegów.
Co jednak mają zrobić dziewczyny, które genetycznie mają atletyczną sylwetkę z rozbudowanymi ramionami i wąskimi biodrami? Odpowiedź brzmi: nic. Trzeba kochać i akceptować swoje ciało, choć okazuje się, że kobiety mają z tym ogromny problem.
Trzy znajome, które posiadają bardzo szczupłe biodra, wymieniły nam największe minusy swoich figur. Znacie to z autopsji?
Fot. iStock
„Szczupłe biodra odziedziczyłam po mamie. Natomiast kobiety z rodziny mojego ojca mogły od pokoleń pochwalić się sporymi, krągłymi pupami i szerokimi miednicami. Z tego względu zawsze od babci ze strony taty słyszałam, że „męża sobie nie znajdę, bo jak chłopak widzi takie wąskie biodra, to wie, że dzieci z tego związku nie będzie”. Tak mi to jakoś utkwiło w głowie, że wąska miednica nie kojarzy się mężczyznom z płodnością… Choć to oczywiście bzdura”.
Fot. iStock
„W gimnazjum i liceum dzieciaki z klasy naśmiewały się ze mnie, że tyłem wyglądam jak chłopak. Na swoje nieszczęście miałam w tamtym czasie krótko obcięte włosy, więc przy wąskiej pupie i stosunkowo szerokich plecach faktycznie mogłam przypominać faceta. Teraz już się tym nie przejmuję, ale wtedy takie komentarze bolały mnie bardzo”.
Fot. iStock
„Moja mama, która jest niezwykle kobieca pod każdym względem, zawsze strasznie ubolewała nad moją chłopięcą sylwetką. Ciągle słyszałam, że nie powinnam uprawiać sportu, bo ramiona jeszcze bardziej mi się rozrosną, albo że powinnam nosić wyłącznie rozkloszowane spódniczki, żeby zniwelować dysproporcję góry i dołu mojego ciała. Na szczęście mój ojciec powtarzał mi w takich chwilach, że dla niego jestem najpiękniejsza. Dzięki niemu nie nabawiłam się niepotrzebnie kompleksów”.
Jak powinna wyglądać idealna kobieca stopa? Mamy dokładny opis!
Fot. iStock
„Każda posiadaczka wąskich bioder i rozbudowanych pleców dobrze wie, że jak się tyje to… niestety w górnych partiach ciała. Mogłabym codziennie pożerać po 10 hot-dogów i zagryzać je pizzą, a w biodrach nie utyłabym ani o centymetr. Urósłby mi za to brzuch i poszerzyły się ramiona. Taka już moja uroda niestety”.
Fot. iStock
„Kiedy zaszłam w pierwszą ciążę, interesowało mnie tylko jedno: czy ze względu na bardzo wąskie biodra będę skazana na cesarkę? Przeczytałam na ten temat mnóstwo wpisów na forach internetowych i tam oczywiście zdania były podzielone. Myślę, że do teraz pokutuje mit, że szczupłe biodra wiążą się z trudniejszym porodem, co jest rzecz jasna bzdurą. Jak dzidziuś waży do 4 kilogramów, to nawet kobiety o bardzo wąskich biodrach mogą rodzić naturalnie”.
Fot. iStock
„Do dzisiaj zdarza mi się z rozmarzeniem oglądać wystawy sklepowe, na których manekiny są ubrane w seksowne, obcisłe sukienki. Ja z moją figurą nie mogę takich nosić, bo kreacja uwydatniłaby moje szerokie plecy i małą pupę. Jestem skazana na sukienki-bombki i rozkloszowane spódniczki. Taka figura. Trudno”.
Co powinnaś robić po godzinie 18, żeby następnego być... chudsza?!