Mężczyźni z zasady martwią się o rozmiar sama-wiesz-czego. Nas, kobiety, o zawrót głowy przyprawia rozmiar naszych piersi. Wydaje nam się, że są za małe, za duże, nierówne, niekształtne itd. Ty również jesteś w grupie tych kobiet, które marzą o większym biuście? Zanim ruszysz do sklepu po nowy push-up czy postanowisz ukryć swoje piersi pod wielką bluzą, przeczytaj ten artykuł.
Wbrew pozorom duży biust ma sporo minusów.
Biust w rozmiarze D czy E może stworzyć ogromny kłopot natury modowo-wizerunkowej. Powód? Najpierw trzeba znaleźć perfekcyjny stanik. A potem ubranie, które będzie dobrze wyglądać na tak dużym biuście.
Bluzki dostępne w sieciówkach są zwykle za małe – rozchodzą się na linii piersi, suwaki się nie zapinają, a guziki… niekiedy nawet odpadają. Poza tym osoby z dużym biustem wyglądają zazwyczaj na grubsze – nawet jeśli mają idealnie płaski brzuch i smukłe uda.
Faceci są wzrokowcami – to fakt. Dlatego gdy rozmawiają z kobietą hojnie obdarzoną przez naturę, zamiast na jej twarz, zaglądają w jej piersi. Niestety, to silniejsze od nich. I bardzo nieeleganckie. Ci gorzej wychowani potrafią nawet zagwizdać na ulicy i poczęstować właścicielkę dużego biustu sprośnym komentarzem.
Wie coś na ten temat 21-letnia Ola. – W klubie podrywają mnie sami napaleni zboczeńcy. Myślą, że jak mam duże piersi, to jestem łatwa. Co za głupie myślenie… - mówi.
Uwolnienie piersi ze stanika co jakiś czas to fantastyczne uczucie. Możesz wtedy odpocząć od uciskających fiszbinów czy ramiączek. Zwłaszcza latem to nieoceniona wygoda. Kobiety z wydatnym biustem nie mogą sobie na to pozwolić – chyba że chcą zwrócić na siebie uwagę całej okolicy.
Duży biust bez stanika po pierwsze wygląda nieestetycznie (bo zazwyczaj mocno opada), a po drugie wulgarnie – bo kołysze się na wszystkie strony.
Każda posiadaczka dużego biustu doskonale to zna: spieszymy się do autobusu, biegniemy przez ulicę, ćwiczymy na WF-ie… a nasze piersi żyją wtedy własnym życiem. Podskakują, opadają, machają się na wszystkie strony… Nawet sportowy stanik na niewiele się tu zdaje.
- Chciałabym zacząć biegać, bo od siedzenia w pracy mam bardzo słabą kondycję fizyczną, ale mój ogromny biust mi to uniemożliwia. Niemiłosiernie się przez niego pocę i jest dla mnie sporym obciążeniem – żali się 25-letnia Klaudia.
To odkrycie naukowców, któremu warto się przyjrzeć. Badacze z uniwersytetu w Harvardzie i uniwersytetu w Toronto zbadali ponad 90 tys. kobiet. I doszli do wniosku, że w porównaniu do kobiet z miseczką A, ryzyko pojawienia się cukrzycy typu drugiego przy miseczce B było dwukrotnie większe, przy miseczce C czterokrotnie większe, a przy miseczce D i większych – aż pięciokrotnie.
Z badań wynika również, że kobiety z większymi piersiami zaczynają chorować na cukrzycę wcześniej niż panie z małymi piersiami. Te pierwsze średnio w wieku 44, a drugie – 46 lat.
Na piersi działa grawitacja. Dlatego noszenie odpowiednio dobranego stanika to nie tylko sztuczka producentów bielizny. To po prostu nasz obowiązek. Niestety, duży biust szybciej staje się obwisły, traci sprężystość i jędrność. – Mam 27 lat, a moje duże piersi wyglądają jak u kobiety po czterdziestce. Nie wiem, już jak o nie dbać. Po prostu nie prezentują się ładnie. Mam na ich punkcie większy kompleks niż dziewczyny ze swoimi małymi piersiami, których im zazdroszczę – przyznaje internautka Ania.
Duże piersi są specyficzne. Nieumiejętnie dobrany strój wystarczy, aby wyglądać wulgarnie i wyzywająco. Opowiada o tym internautka Weronika. – Moja przyjaciółka ma naprawdę duże piersi. Gdy szykujemy się na imprezę, ona przez pół godziny szuka odpowiedniej bluzki. Już nieraz mężczyźni ją zaczepiali, mimo że zazwyczaj ubieramy się podobnie. Faktycznie z dużym biustem wygląda obscenicznie, nie zazdroszczę jej – twierdzi internautka. Kobiety z dużym biustem są zatem bardziej narażone na zaczepki, a tym samym – nie mogą się czuć tak bezpiecznie, jak właścicielki małych piersi. Zwłaszcza w miejscach skupiających wielu mężczyzn.
To oczywiście bzdurny i niesprawiedliwy stereotyp, ale posiadaczki dużych biustów zazwyczaj są postrzegane jako osoby mało inteligentne. Uważa się wręcz, że nie warto z nimi o niczym rozmawiać, bo tak naprawdę mają wiedzę tylko na temat seksu.
- Kiedy poznaję jakiegoś mężczyznę i mówię mu, że jestem dyrektorem w swojej firmie, ten zawsze patrzy na mnie z niedowierzaniem. Jeden zapytał mnie nawet, czy awans dostałam przez łóżko. Dlaczego faceci myślą, że jak mam duże piersi to jestem głupia? To niesprawiedliwe – żali się 30-letnia Martyna.
Dorzucicie do listy jeszcze jakieś minusy? Jaki rozmiar biustonosza nosicie?