Zbliżające się lato nie wszystkich cieszy. Wiele z nas wpada w czarną rozpacz na myśl o wakacjach, a zwłaszcza - wypoczynku nad wodą. Dlaczego? Bo to wymaga od nas rozebrania się i pokazania światu w samym stroju kąpielowym. W większości twierdzimy, że nasze ciało zdecydowanie nie jest na to gotowe. Nagromadzona przez zimę tkanka tłuszczowa nie zdążyła jeszcze zniknąć.
Przygotowania do tzw. sezonu bikini oznaczają więc przejście na rygorystyczną dietę i maksymalny wysiłek fizyczny. Byle szybko i skutecznie, pomijając kwestie zdrowotne. A wszystko w myśl zasady, że cała plaża będzie zajęta wyłącznie tym, czy nasza talia jest idealna, a może przydałoby się jeszcze pozbyć kilku centymetrów w pasie.
Wiecie co? Świat nie kręci się tylko wokół nas. Jeśli masz podobne dylematy, koniecznie powinnaś przeczytać wpis tej dziewczyny!
Zobacz również: Wystarczyły 2 zdjęcia, by pokazać, jak okłamują nas (niektóre) blogerki. Jej ciało zmieniło się w 5 sekund!
źródło: Instagram (instagram.com/selfloveclubb)
„Witajcie reklamy letnich diet i produktów. Do waszej wiadomości: w tym roku możecie się pier***. Zabrałyście wiele uśmiechu z mojej twarzy w czasie wielu poprzednich wakacji. Sprawiłyście, że ukrywałam swoje ciało pod kolejnymi warstwami ubrań. Przez was czułam wstyd.
W tym roku odpier*** się ode mnie. Będę się śmiała w reakcji na wasze próby przybicia mnie, jedząc lody i pijąc pina coladę. Ta dziewczyna nie ma czasu na takie pierdoły. Jest zbyt zajęta życiem” - twierdzi Milly Smith, działająca na Instagramie jako selfloveclubb.
Wpis zdobył ponad 8 tysięcy polubień i setki pozytywnych komentarzy.
Zobacz również: Koścista figura wraca do łask. Blogerki przechwalają się... WYSTAJĄCYMI ŻEBRAMI!
źródło: Instagram (instagram.com/selfloveclubb)
To nie pierwszy raz, kiedy robi się o niej głośno. Milly regularnie publikuje na swoim profilu zdjęcia, które mają „promować normalność”. Choćby to powyżej.
„Ta sama dziewczyna, ten sam dzień, ten sam moment. To nie jest zdjęcie typu przed i po. Nie pokazuję tutaj efektów swojej diety. Żadna firma dietetyczna nie sponsoruje tego postu. Czuję się komfortowo w swoim ciele w jednej i drugiej odsłonie. Jedna nie jest lepsza od drugiej. Żadna nie sprawia, że jestem w mniejszym lub większym stopniu człowiekiem. Żadna nie zasługuje na degradujące mnie komentarze i podłe słowa.
Jesteśmy tak zaślepieni, że nie wiemy już jak wygląda normalne ciało. Do tego stopnia, że zmiana pozy, która zajęła mi 5 sekund, ma świadczyć o mojej atrakcyjności” - przekonuje.
Zobacz również: Zdjęcia brzucha tej blogerki fitness zostały zrobione w odstępie kilku dni. Co powoduje TAKĄ różnicę?
źródło: Instagram (instagram.com/selfloveclubb)
Milly Smith