Toplistę najpopularniejszych zabiegów upiększających otwiera chirurgiczne powiększanie piersi. Zaraz potem znalazło się miejsce dla korekcji nosa, lifting twarzy i... wypełnienie pośladków. Kobiety z całego świata marzą o imponujących krągłościach nie tylko z przodu, ale i z tyłu. Coraz częściej decydują się na zabiegi, które im to umożliwią. Najlepszym rozwiązaniem jest pobranie tkanki tłuszczowej z innych partii ciała i wstrzyknięcie jej w pupę, ale kiedy naturalnego tłuszczu brakuje, wtedy niezbędne okazują się implanty.
Ich wielkość bywa różna, ale kształt i wykonanie przypominają te wszczepiane do piersi. Większość operacji tego typu odbywa się bez żadnych powikłań, ale i one się zdarzają. Zwłaszcza, jeśli lekarz nie do końca wie, co robi. Ofiarą takiego „specjalisty” padła 45-letnia Renee Talley. Amerykanka zdecydowała się na zabieg, aby nie stracić swojej pracy. Od lat była gwiazdą klubów nocnych w Las Vegas, gdzie występowała jako tancerka erotyczna.
Niestety, coś poszło nie tak. Implanty zostały wszczepione w nieodpowiedni sposób, a w efekcie przemieszczały się z miejsca na miejsce. Ich kształt był dokładnie widoczny, bo znalazły się tuż pod skórą pośladków. Organizm zaczął je zwalczać. Kobieta ma za sobą już kilka operacji ratunkowych, które nie przyniosły większego efektu. Ze względu na widoczny defekt musiała zrezygnować z dotychczasowej pracy.
Zobaczcie, jak fatalnie może się skończyć przygoda z chirurgią plastyczną...
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Implanty pośladków
Tym nagraniem Renee Talley podzieliła się po pierwszej nieudanej operacji