O Martinie Big zrobiło się głośno, kiedy powiększyła sobie piersi do szokującego rozmiaru 32S. Niemka trafiła na czołówki mediów z całego świata, ale po chwili wszyscy o niej zapomnieli. Dziś jej kariera znowu nabiera rozpędu. Okazuje się, że gigantyczne implanty to nie jedyna dziwna rzecz, jaką jest w stanie zrobić, by bardziej polubić siebie. 28-latka od pewnego czasu przyjmuje sztuczną opaleniznę w zastrzykach, bo znudziła jej się naturalna karnacja.
Kobieta spełniła już swoje marzenie o monstrualnych krągłościach. Teraz czas na kolejne - jak najciemniejszą skórę. Nie chodzi o lekką opaleniznę, ale radykalną przemianę od bladej do niemal czarnej cery. Efekty już dziś przerażają, ale nasza bohaterka zapowiada, że to dopiero początek. - Chcę sprawdzić, gdzie leżą granice wytrzymałości ludzkiego organizmu. Uwielbiam kontrast między moimi jasnymi włosami i bardzo ciemną skórą - wyznaje.
Sama twierdzi, że teraz wygląda egzotycznie. Krytycy twierdzą, że raczej idiotycznie…
Zobacz również: „Silikonowy Króliczek”: Tak się kończy uzależnienie od wypełniaczy (Ona za chwilę eksploduje!)
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big
źródło: Facebook (facebook.com/pg/Model.Martina.BIG)
Martina Big