Panuje przekonanie, że mężczyźni wolą duże biusty niż małe, chociaż nie brakuje panów uwielbiająych niewielkie piersi. Mimo wszystko większość lubi, gdy klatka piersiowa kobiety różni się znacząco od ich torsu. Przez to kobiety noszące miseczki A i B mają kompleksy. Wstydzą się rozbierać przy swoich partnerach i myślą, że są mniej seksowne.
Prawda jest jednak taka, że dla zakochanego mężczyzny rozmiar biustu nie ma znaczenia i jest zachwycony już tym, że kobieta, którą kocha, chce z nim być. Poza tym nie tylko biust definiuje kobiecą seksowność. Liczą się też szerokie biodra, wcięcie w talii i długie nogi. Każda kobieta ma się czym pochwalić, o ile zadba o swoje ciało.
Niestety wszechobecna reklama i kreowanie wizerunku kobiet, które przypominają lalki Barbie, sprawiają, że kobiety popadają w kompleksy. Bardzo często pogłębiają je różne doświadczenia życiowe. Tak było w przypadku Sylwii. Dziewczyna ma 24 lata i boi się związać z mężczyzną. Wszystkiemu jest winien jej biust.
Przekonajcie się, co ma do powiedzenia.
Zobacz także: Czy jesteś właścicielką IDEALNYCH PIERSI? Faceci wybrali biust doskonały!
Fot. unsplash.com
- Mam kompleks małego biustu. Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy skończyłam 14 lat. Koleżanki już wtedy miały spore piersi, a ja dalej byłam płaska. Dokuczano mi z tego powodu. Chłopaki krzyczeli „z przodu deska i z tyłu deska”. Biuściaste koleżanki się śmiały. Pamiętam jak raz kolega z klasy strzelił mi z ramiączka i zapytał, po co go noszę stanik, skoro nic w środku nie ma. Przepłakałam całą przerwę.
Moja mama pocieszała mnie, że piersi mi jeszcze urosną. Ona też miała malutkie i powiększyły się jej dopiero po 20-tce. Różnica jest jednak taka, że ja w ogóle nie mam biustu. Jedynie sutki się wyróżniają. Oddałabym wiele za to, żeby mieć chociaż bardzo mały biust. Poza tym moja nadzieja, że urośnie, zaczyna znikać. Skończyłam 24 lata, a mój biust wygląda identycznie jak w wieku 13 lat.
Sylwia opowiada jak wielki wpływ na jej życie ma mały biust.
- Nawet w rodzinie się ze mnie śmieją. Co prawda nie wszyscy, ale biuściaste kuzynki. Mam wrażenie, że robią mi na złość, bo ciągle powtarzają, że kobieta powinna mieć duży biust, a ich faceci są zachwyceni ich piersiami. Patrzą przy tym na mnie znacząco i pytają, czy nie mam zamiaru powiększyć sobie w przyszłości biustu. Staram się wtedy zachowywać spokój, bo one są sporo młodsze ode mnie, ale nie zawsze mi się udaje.
Fot. unsplash.com
Teraz, kiedy dorosłam, rówieśnicy już mi nie dokuczają. Poznałam też dziewczynę, która ma ten sam problem. Opowiedziała mi, że nie akceptowała się zupełnie, dopóki nie poznała swojego faceta. On „wyleczył” ją z kompleksów. Małe biusty bardzo mu się podobają.
Sylwia nie miała takiego szczęścia do mężczyzn. Do tej pory chodziła z dwoma chłopakami i brak piersi bardzo im przeszkadzał.
- Jeden z nich zerwał ze mną między innymi przez brak piersi. Wiem, że były też inne powody, ale nigdy nie zapomnę jego rekacji, gdy odważyłam się wreszcie zdjąć bluzkę. Powiedział, że nie spodziewał się aż tak małego biustu. Załamałam się. Nie próbował nawet przejść do dalszego etapu, zupełnie jakby się rozczarował.
Koleżanka powiedziała mi, abym nie przejmowała się jednym doświadczeniem, bo facetów jest mnóstwo. Ja mam tylko trafić na tego odpowiedniego. Było bardzo trudno przekonać się do jej słów, bo ona jednak ma minimalny biust. Postanowiłam jednak spróbować. Jakiś czas później poznałam drugiego chłopaka. Po kilku miesiącach atmosfera między nami zgęstniała i w końcu udało mu się zobaczyć mój biust. Miałam nadzieję, że zobaczę inną reakcję niż z poprzednim facetem, ale tak się nie stało. Przeżyłam kolejne rozczarowanie. Na dodatek ten facet zaczął się do mnie zwracać „pryszczu” i „rodzynko”. Wcale nie brzmiało to pieszczotliwie. Któregoś dnia dodał też, że chociaż pośladki mam pokaźne.
Zobacz także: Dziewięć NOWYCH typów piersi. Jakie są Twoje?
Fot. unsplash.com
Dziewczyna nie potrafi otrząsnąć się po tych doświadczeniach.
- Moje związki rozpadły się bardzo szybko po tym, jak faceci zobaczyli, że nie mam biustu. Wątpię, aby był to przypadek, zwłaszcza jeżeli przypomnę sobie ich słowa oraz reakcje. Najgorsze jest to, że ich stosunek do mnie zmienił się o 180 stopni po zobaczeniu mnie bez stanika. Zupełnie jakby brak biustu mnie określał. Zdaję sobie sprawę, że to nieprawda, ale wspomnienia wracają do mnie niczym bumerang. Wcześniej zależało im na mnie. Okazywali to na różne sposoby. Chyba nie powinnam nosić biustonoszów typu push up. Niewykluczone, że oni poczuli się oszukani.
Sylwia przyznaje, że zazdrości innym dziewczynom.
- Tak bardzo chciałabym mieć biust, nawet bardzo mały. Wszystko będzie lepsze od tych dwóch krost, które teraz widzę w lustrze. Inaczej nazwać mojego biustu nie można. Zazdroszczę innym dziewczynom. Najgorszy dramat przeżywam, gdy widzę 15-latki z biustem. Nawet małolaty wyglądają bardziej kobieco niż ja.
Co z tego, że jestem ładną i zgrabną dziewczyną, skoro mam klatkę piersiową jak facet? Wiem, że są mężczyźni, którzy lubią bardzo małe piersi, ale przecież nie zakocham się na siłę. Z moim szczęściem raczej nie liczę, że trafię akurat na faceta, któremu spodoba się moja klatka piersiowa. Poza tym teraz zwyczajnie się boję. Nie zniosę kolejnego rozczarowania.
Zastanawiam się, czy nie iść do psychologa. Może on pomoże mi pozbyć się kompleksu małego biustu. Nie mam zamiaru operować się w przyszłości.
Czy wy też macie podobne doświadczenia z facetami? Pytam się dziewczyn z malutkim biustem.