Sztuczność otacza nas ze wszystkich stron. Szczególnie w Internecie, gdzie aż roi się od plastikowych piękności podziwianych przez miliony zapatrzonych w nie fanów. Są uzależnione od operacji plastycznych i makijażu, całe dnie spędzają przed lustrem i nigdy nie odważą się pokazać swoich zdjęć bez gruntownego retuszu. Po drugiej stronie barykady stoi ona.
Leanne Ratcliffe, znana w Sieci jako „Bananowa Dziewczyna”, także szokuje, ale swoją surową naturalnością. Australijka występująca również pod pseudonimem Freelee jest weganką i zwolenniczką prostego życia. Bez depilacji, dezodorantów, szamponów i tym podobnych wynalazków, bez którego podobno można się obyć.
37-latka wyznała ostatnio, że od lat nie goli pach, a później zrezygnowała także z depilowania nóg, rąk, twarzy i łona.
Zobacz również: Kilka miesięcy temu ogłosiła, że już NIGDY nie będzie się depilować. Jak dziś wygląda jej ciało?
źródło: Instagram (instagram.com/freeleethebananagirl)
„Nie goliłam swoich puszystych pach od lat i kocham ten stan. Nie mam zamiaru pozbywać się owłosienia także z nóg, rąk, twarzy i łona. Nigdy więcej zacięć, podrażnień, marnowania czasu na gorący wosk, bolesnych plastrów i odwiedzania drogich salonów.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że poczułam swoją kobiecą siłę. Przestało mnie interesować, co ludzie z wypranymi mózgami o mnie myślą. Miałam w swoim życiu okresy, kiedy rezygnowałam z depilacji i było mi dobrze. Z różnych powodów jednak do tego wracałam. Ale nigdy więcej.
Dzięki prostej decyzji o rezygnacji z golenia ciała czuję się wyzwolona, jak nigdy wcześniej. Nie mam zamiaru spełniać seksistowskich standardów lansowanych przed media” - wyznała.
Zobacz również: EXCLUSIVE: Jak się żyje z owłosionym łonem?
źródło: Instagram (instagram.com/freeleethebananagirl)
Nie wszyscy rozumieją jej podejście do tego tematu. Na Instagramie od razu pojawili się krytycy, którzy nie pozostawiają na Leanne suchej nitki. Wyzywają ją od chorych, nienormalnych i marnych prowokatorek. Przekonują, że ogolenie ciała to nie żaden seksizm, ale dbanie o siebie.
Nic nie wskazuje jednak na to, by blogerka miała dać się przekonać. „Bananowa Dziewczyna” dawno temu zrezygnowała też z makijażu, mycia włosów szamponem i wszystkich innych zbędnych kosmetyków. Nie farbuje włosów i nie przedłuża rzęs.
Ale czy wygląda przez to gorzej? Oceń sama…
Zobacz również: Depilacja miejsc intymnych depilatorem - plusy i minusy
źródło: Instagram (instagram.com/freeleethebananagirl)
Czy naturalność jej służy?