Trądzik na twarzy nastolatki nie powinien nikogo dziwić. Zmiany hormonalne zachodzące w dojrzewającym organizmie niemal zawsze znajdują swoje ujście na skórze. Nie jest łatwo, ale trzeba się do tego przyzwyczaić. Problem pojawia się wtedy, kiedy zwykłe pryszcze przemieniają się w bolesne i bardzo widoczne cysty. Tracimy resztki pewności siebie i szukamy skutecznego sposobu na poradzenie sobie z tą przypadłością.
Kali Kushner stosowała niemal wszystkie dostępne bez recepty specyfiki. Kolejne maści, toniki, kremy i płyny na nic się jednak zdały. Z tygodnia na tydzień jej stan się pogarszał. Kosmetyki i leki sprawiały, że trądzik nie znikał, a wręcz coraz bardziej się zaogniał. Miała wtedy 19 lat i wstydziła się wychodzić z domu.
Dopiero wtedy trafiła do dermatologa, który zalecił jej profesjonalną kurację. Kilka miesięcy później jej twarz wyglądała jak nowa.
Zobacz również: Czy tak straszny trądzik da się zamaskować? TAK! One potrafią to zrobić perfekcyjnie! (Foto PRZED & PO)
źródło: Instagram (instagram.com/myfacestory)
Młoda Amerykanka efekty leczenia pokazuje na swoim Instagramie. Dziś ma 22 lata i praktycznie żadnych problemów z cerą. Gdyby nie dobrze dobrany lek - prawdopodobnie do dziś musiałaby się ukrywać. Co jej pomogło? Uważana za bardzo skuteczną, ale wzbudzająca także ogromne obawy izotretynoina.
To organiczny związek chemiczny stosowany w leczeniu różnych odmian trądziku. Wielu pacjentów jest zadowolonych z efektów jej działania, ale równie często pojawiają się skutki uboczne. Są to m.in. suchość, zapalenie i nadwrażliwość skóry, wysypka, zapalenie spojówek, bóle stawowo-mięśniowe, bóle głowy, krwawienie z nosa, a nawet łysienie czy depresja.
Dziewczyna uczciwie przyznaje, że dla niej kuracja też okazała się problematyczna. Ale podobno warta swojej ceny.
Zobacz również: 22-latka pokazuje, jak makijażem zakryć trądzik. Chyba nie tak miało to wyglądać!
źródło: Instagram (instagram.com/myfacestory)
Kali nie przyjmuje już leku. Przede wszystkim dlatego, że jej cera wygląda już o wiele lepiej. 22-latka zapomniała o wielkich cystach na twarzy. Powodem były również skutki uboczne zażywania izotretynoiny. Amerykanka cierpiała z powodu suchości skóry i ostrego bólu pleców. Mimo wszystko postanowiła opowiedzieć swoją historię i nikogo nie zniechęca do leczenia.
- Niektórzy myślą, że pryszcze wywołane są przez brud i zaniedbanie. Chcę przekonać wszystkich, że to nie tak działa. Pamiętaj, że jesteś warta więcej, niż twoje pryszcze. Jeśli chcesz poczuć się lepiej - zacznij łykać leki. Ale zrób to dla siebie, a nie tylko po to, by spełniać obowiązujące standardy piękna - przekonuje.
Dziewczyna wcześniej nie wyobrażała sobie wyjścia z domu bez grubej warstwy makijażu. Od 5 miesięcy w ogóle się nie maluje. Już nie musi.
Zobacz również: Nigdy nie rób tego pryszczom!
źródło: Instagram (instagram.com/myfacestory)
Tak dziś Kali Kushner wygląda bez makijażu