Wszystko jasne! Faceci wybrali najseksowniejszą kobiecą figurę (Masz taką?)

Tym razem nie polegano na odpowiedziach ankietowanych. Męski gust sprawdzono w taki sposób, aby wyeliminować wszelkie nieścisłości. Posłużono się w tym celu okulografią, czyli rejestracją aktywności wzrokowej człowieka. Przed ochotnikami stanęły zupełnie różne kobiety, a oni mieli na nie tylko spoglądać. Specjalne urządzenie śledziło ruchy ich gałek ocznych. Odruchów nie da się oszukać, dlatego wyniki badania wydają się bardzo wiarygodne.

Do wyboru były trzy 3 różne sylwetki modelek. Sophia ma atletyczną budowę ciała, Stephanie nie brakuje apetycznych krągłości, a Inesa to drobna i szczupła dziewczyna. Wszystkie dzielnie walczyły o uwagę 10 obserwatorów płci męskiej.

Decydujący okazał się czas podziwiania każdej z nich. Po obliczeniu średnich wyników ustalono ranking. Domyślasz się, kto wygrał?

Zobacz również: Czy Twoja twarz i figura spodobałyby się mężczyznom z różnych zakątków świata?

Szczupła Inesa uzyskała wynik 29 procent. To całkiem sporo, bo niemal 1/3 czasu panowie spędzili patrząc właśnie na nią. Ale to niestety ostatnie miejsce w badaniu.

Druga okazała się atletyczna Sophia, której wynik to 35 procent. Zabrakło jej bardzo niewiele, by wygrać, ale pierwsze miejsce jest tylko jedno…

Największe zainteresowanie facetów wzbudziła apetyczna Stephanie. Ankietowani poświęcili jej 36 procent czasu, udowadniając, że panowie naprawdę lubią krągłości.

Czy dzięki temu wiemy już wszystko? Nie do końca. Wyniki tego eksperymentu nie pokrywają się z innymi badaniami, według których za najbardziej atrakcyjne uważane są kobiety szczupłe. Do tej pory uważało się, że im chudsze ciało, tym lepiej. Niska waga kojarzona jest z młodością, większą płodnością i niższym ryzykiem poważnych chorób.

Może to dobra okazja, by stwierdzić, że wszystkie kobiety są piękne, a różnorodność to nasza największa zaleta? Nie można także wykluczyć, że rosnąca popularność modelek i blogerek plus size wpłynęła na męskie upodobania.

Zobacz również: Oto wymiary idealnego kobiecego ciała. I nie jest to XS!