Jeśli obejrzycie zdjęcia kobiet z poprzedniej epoki, będziecie mogły zauważyć, jak ideał piękna zmieniał się na przestrzeni lat. A zmieniał się bardzo. Od dziewczyn o pełnych kształtach, przez wysokie i chude chłopczyce, aż po biuściaste seksbomby w stylu Pameli Anderson. Jeszcze do niedawna wiele kobiet marzyło o tym, by upodobnić się do gwiazdy `Słonecznego Patrolu`. A jak jest teraz?
Jak podsumowują autorzy badań, choć wciąż marzymy o tym, by zamienić się ciałami z pozornie idealnymi celebrytkami, to i tak najbardziej na świecie cenimy naturalne piękno. To dlatego coraz rzadziej decydujemy się na operacje plastyczne. A to chyba bardzo dobra wiadomość i jeszcze lepsza prognoza na przyszłość.
SŻ
Te z nas, które nie marzyły o operacji powiększenia piersi, robiły wszystko, aby upodobnić się do Kate Moss i innych chudych modelek. Choć kult smukłej sylwetki trwa nadal, zmieniło się nasze podejście do niego. Celem samym w sobie nie stały się wystające żebra, a zdrowe, wysportowane ciało.
Dekadę temu 2 na 5 nastolatek byłoby w stanie zagłodzić się na śmierć, aby osiągnąć swój cel. Dziś dziewczyny chodzą na fitness, zdrowo się odżywiają i ćwiczą w domu przed YouTubem.
Okazuje się, że zarówno Pamela, jak i aktorka filmów dla dorosłych Katie Price nie stanowią dla nas ideałów w kwestii wyglądu. Ciało Barbie też odeszło do lamusa. Teraz w modzie jest przede wszystkim naturalność. Wizerunki porno gwiazdek, które do tej pory stawiano nam za wzór piękna, teraz wręcz budzą w nas odrazę i sprzeciw wobec szerzącej się pornografii.
Dziesięć lat temu co ósma nastolatka wierzyła, że ideałem piękna jest kobieta z dużym biustem, kilogramem tapety na twarzy i szczupłą sylwetką.
Obecnie o takim wyglądzie marzy już tylko jedna na 200 pytanych o to młodych dziewcząt. Większość z nich uważa bowiem, że taki image jest po prostu tandetny, a nawet poniżający dla kobiety.
Mimo mody na zdrowy tryb życia, dla większości z nas umięśniony brzuch Ewy Chodakowskiej nie jest wcale synonimem kobiecości. Okazuje się, że wciąż doceniamy kobiece kształty Marylin Monroe, która nieprzerwanie jest dla nas największym ideałem piękna. To dlatego wiele pań marzy o tym, by wyglądać jak Christina Hendricks lub Kelly Brooks – posiadaczki `soft body`.