Lifting, plastyka nosa, powiększanie ust - coraz więcej kobiet decyduje się na tego typu zabiegi, licząc na spektakularne efekty i wzrost poczucia własnej wartości, zaburzony przez wiele lat życia w towarzystwie ogromnego nosa, zmarszczek lub wąziutkich ust. Za jaką cenę?
Operacja nosa polega na poprawie jego kształtu poprzez zmianę rozmiarów czy proporcji. Możliwa jest zarówno korekta całkowita (modelowanie kostnego stelaża) lub ta przeprowadzana jedynie na chrząstkach. Operacja wykonywana jest pod znieczuleniem miejscowym lub - jeśli to korekta całkowita - ogólnym. Zabieg trwa od 1 do 3 godzin, a późniejsza hospitalizacja około doby. Mimo dużej trwałości efektów trzeba liczyć się z możliwymi powikłaniami, takimi jak: obrzęki, krwawienie z nosa, trudności z oddychaniem czy zakażenia. Cena zabiegu waha się od 4 do 8 tysięcy.
Powiększanie ust to kwestia 3-6 tysięcy złotych. Zabieg trwa maksymalnie pół godziny i nie wymaga późniejszej hospitalizacji. Powiększenie może odbywać się bezoperacyjnie (poprzez wstrzyknięcie preparatów z kolagenem lub kwasem hialuronowym) lub operacyjnie - przeszczepia się tkanki skóry właściwej lub tłuszczu. Niestety, zabieg trzeba powtarzać co 3- 9 miesięcy, a i nie można być pewnym efektów. Bywa, że po operacji okazuje się, iż usta są asymetryczne.
Lifting to pokusa dla kobiet zaczynających się starzeć i niemogących się z tym faktem pogodzić. Lekarz usuwa nadmiar skóry i spłyca zmarszczki, poprzez naciągnięcie skóry do góry i ku tyłowi. Cięcia znajdują się w niewidocznych miejscach - we włosach na skroni oraz w uchu i wokół niego. Cena odmłodnienia w ten sposób to około 12 tysięcy zł. Sama operacja trwa od 3 do 6 godzin, a całkowite wygojenie ran następuje po około miesiącu. Oczywiście lista ewentualnych powikłań jest spora: krwiaki, infekcja, sińce, obrzęki, uszkodzenia nerwów, blizny, utrata włosów w okolicach skroni, martwica skóry.
Powstaje pytanie, czy warto płacić za zabiegi, które mimo wszystko są ryzykowne? Czy efekt, który utrzymuje się zaledwie trzy miesiące, jest wart 6 tys. złotych? Jeżeli znacie jakieś przykre historie z gabinetów chirurgicznych, napiszcie nam o nich koniecznie.