Jeżeli nie planujesz w przyszłości całej serii operacji plastycznych, a chcesz wyglądać świeżo i młodo jeszcze wiele lat - oto coś dla ciebie.
Zamiast implantów w policzkach:
Najprostszym i najbardziej oczywistym ćwiczeniem, doskonale działającym na kształt policzków, jest uśmiechanie się. Dobrze wpływa nie tylko na mięśnie twarzy, ale na przeponę i brzuch. Poza tym uśmiech prowokuje twój mózg do produkcji szalonych ilości endorfin, czyli hormonów szczęścia, więc piękniejesz w oczach.
Zamiast liftingu:
Nanieś na czoło odrobinę więcej (niż zwykle) kremu nawilżającego lub półtłustego, po czym palcem środkowym i wskazującym wykonaj delikatny masaż od brwi w kierunku linii włosów (ale nie w przeciwną stronę!). „Rozsmarujesz” zmarszczki mimiczne i nadasz skórze jędrności, zapobiegając tym samym pojawianiu się nowych.
Zamiast korekcji zmarszczek mimicznych:
Boisz się, że od ciągłego śmiechu zrobią ci się zmarszczki na linii od nosa do ust? W każdej chwili możesz wykonać ćwiczenie, którego celem jest ich zniwelowanie. Wystarczy zrobić „dziubek”. Kilka razy w ciągu dnia po kilkanaście powtórzeń i będzie super!
Dlaczego to lepsze niż botox?
Bo unikniesz efektu „zdziwienia”, jaki maluje się na twarzy choćby Nicole Kidman, która poddawała się zabiegowi wiele razy, a i tak będziesz mieć skórę pozbawioną bruzd oraz zmarszczek.
Te proste ćwiczenia możesz wykonywać w domu, w pracy i podczas nudnej lekcji albo wykładu. Dobrą okazją jest też stanie w długiej kolejce w sklepie. Nie martw się, że ktoś posądzi cię o szaleństwo - za kilkanaście lat to ty będziesz górą ze swoją piękną i gładką skórą.
Pożyteczny trik Papilota: Podczas stania w kolejce możesz też ćwiczyć mięśnie pośladków. Napinaj je i rozluźniaj, aż dojdziesz do kasy. Za kilka miesięcy pięknego tyłka pozazdrościć ci będzie mogła sama J.Lo.