Haruhi Miwako nigdy nie była przesadnie drobną dziewczyną. Nie narzekała też na rozmiar swoich piersi. Miała pokaźny biust, dzięki któremu czuła się kobieco i seksownie. Jeśli czegoś się obawiała, to raczej tego, że z czasem straci swoją jędrność i opadnie. Nie mogła przypuszczać, że po latach zacznie się rozrastać i tego procesu nie będzie można zatrzymać…
Młoda obywatelka Holandii w marcu 2013 roku zauważyła, że z jej krągłościami zaczyna się coś dziać. Dopasowany biustonosz przestał pasować. Każdy kolejny momentalnie stawał się za mały. Od ponad 3 lat piersi Himiwako (pod takim pseudonimem znana jest na Instagramie) nieustannie rosną. Lekarze wciąż nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje.
Co na to najbardziej zainteresowana? Wcale nie narzeka. Gigantyczny biust nazywa „błogosławieństwem Matki Natury” i „genetycznym prezentem”. Pomimo ogromnego ciężaru, nie narzeka jeszcze na bóle kręgosłupa. Naprawdę ma się z czego cieszyć?
Zobacz również: Nie uwierzysz, jak wielkie mogą być PIERSI! (Czy to już kalectwo?)
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Haruhi w 2013 roku
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Rok później jej biust był już wyraźnie większy
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
To niestety nie koniec - jej piersi nadal rosną!
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Dziś może się pochwalić rozmiarem... 38T!
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Holenderka nie jest tym specjalnie zmartwiona
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Panna Miwako uruchomiła portal dla miłośników dużych krągłości, gdzie pokazuje swoje wdzięki
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Wciąż nie udało się jej zdiagnozować, dlatego sytuacja może wymknąć się spod kontroli
fot. zrzut ekranu instagram.com/himiwako
Jeśli piersi będą nadal rosły - kobieta zostanie kaleką