Coraz częściej słyszymy głosy, że „prawdziwe kobiety mają krągłości”, „dziewczyny nie powinny wyglądać jak chodzące wieszaki” oraz „mężczyzna nie pies, na kości nie poleci”. Swoje robi także moda na plus size i głośne protesty przeciwko lansowaniu nierealnego obrazu kobiecości w mediach. Wszystko wskazuje na to, że naprawdę mamy dosyć wychudzonych piękności o ciałach nastoletnich chłopców.
A ile w tym wszystkim prawdy? Sprawdził to międzynarodowy zespół naukowców. Ich szeroko zakrojone badania miały dać odpowiedź na pytanie, z czym kojarzy nam się kobiecość i jak powinna wyglądać idealna przedstawicielka płci pięknej. W tym celu do eksperymentu zaproszono ponad 1300 osób z 10 krajów (m.in. z Wielkiej Brytanii, Chin, Austrii, Nigerii czy Iranu). To grupa reprezentująca niemal całą populację świata, biorąc pod uwagę różne kontynenty, wyznania, ustroje polityczne, rasy itp.
Wszystkim z nich zaprezentowano zdjęcia 21 różnych kobiet. Celem ankietowanych było ustawienie ich w kolejności od najbardziej do najmniej atrakcyjnej.
Badacze opierali się na hipotezie, że na samym szczycie znajdą się kobiety o wskaźniku masy ciała (BMI) w przedziale 22-25. W końcu ankietowani pochodzą z różnych stron świata i wyznają różne wartości. Nie wszyscy są skażeni kultem anorektycznego piękna, jak jest to w przypadku Europy. Wspomniana wartość w skali BMI oznacza wagę prawidłową. Poniżej jest niedowaga, powyżej – nadwaga.
Ku ich zaskoczeniu, werdykt okazał się zupełnie inny. Bez względu na to, skąd pochodzili ankietowani, niemal wszyscy uporządkowali sfotografowane kobiety w kolejności od najszczuplejszej do najsolidniej zbudowanej. Znowu wygrała chudość. Na pierwszym miejscu wśród wszystkich badanych znalazła się modelka o BMI wynoszącym 19, co oznacza dolną granicę wagi prawidłowej.
Wybranie szczuplejszej było niemożliwe, bo ważyła ona najmniej ze wszystkich zaprezentowanych kobiet.
Badacze doszli do wniosku, że stwierdzenie „mężczyźni lubią krągłości” jest jedynie mitem. Eksperyment wcale nie udowodnił tego, że panowie gustują w nieco większych kobietach o szerokich biodrach, które mają ułatwić urodzenie potomstwa. W rzeczywistości uwielbiają kobiety jak najbardziej szczupłe i drobne.
Dlaczego? Chuda sylwetka od zawsze kojarzyła się z młodością (odejmuje kobiecie lat), a także zdrowiem. Idealna wybranka nie może ważyć za dużo, bo w przeciwnym razie istnieje zwiększone ryzyko chorób związanych z nadwagą.
Myślicie, że tylko o to chodzi? A może to jednak efekt promowania anorektycznych modelek i wychudzonych gwiazd?