Przez lata mocna opalenizna uchodziła za powód do dumy. Kojarzyła się ze zdrowiem, a czasami także ze statusem społecznym. Wyraźnie spieczone panie w ten sposób chwaliły się swoimi egzotycznymi wakacjami w Bułgarii. Z czasem bardzo się to zmieniło. Dzisiaj w dobrym stylu jest bardzo delikatna opalenizna, albo wręcz jej brak. Brązowy odcień skóry kojarzy się bardziej z młodymi dziewczętami, które kieszonkowe inwestują w osiedlowe solarium.
Kolejne badania naukowców udowadniają, że nie ma zdrowej opalenizny. Niezależnie od tego, czy spędzamy długie godziny na słońcu, czy kilkanaście minut pod lampą w solarium – zagrożenie jest podobne. Nowotwory skóry każdego roku zabijają kolejnych wielbicieli prawdziwego i sztucznego słońca.
Informacja w tytule to nasza mała prowokacja, która może mieć jednak wiele wspólnego z rzeczywistością. Narażanie skóry na zbyt wysokie dawki promieniowania finalnie prowadzi do ciężkiej choroby, ale wcześniej bardzo nas postarza. Jeśli niektóre z nas nie wezmą sobie tego do serca, już niedługo może się to tak skończyć. Nie mamy zamiaru śmiać się z bohaterek zaprezentowanych tu zdjęć. Fotografie te są jednak najlepszym ostrzeżeniem.