Dentyści swoje, a my swoje. Badania wykazują, że Polacy boją się stomatologów i zazwyczaj trafiają do nich zdecydowanie za późno. Profilaktyka praktycznie nie istnieje. Zgłaszamy się dopiero wtedy, kiedy coś zaczyna nas boleć. To ogromny błąd, bo może być już za późno, aby uratować zepsutego zęba. Dlatego zaleca się, aby specjalistę odwiedzać przynajmniej raz na pół roku. Tymczasem nie brakuje dorosłych osób, które ostatni raz siedziały na fotelu dentystycznym 10, a nawet więcej lat temu…
Czym może się to skończyć? Nie mamy dobrych wieści. Najpierw zęby tracą swój naturalny blask, później zaczynają się psuć, może dojść do deformacji szczęki i utraty uzębienia. Bez regularnych wizyt kontrolnych nie uda się także rozpoznać niektórych nowotworów. Stawka jest więc wysoka, bo nie chodzi tylko o wygląd i zdrowie, ale nawet życie.
Nie warto dłużej zwlekać. Sprawdź, co dzieje się w Twoich ustach pół roku, 2 lata, a nawet dekadę od ostatniej wizyty.
Zobacz również: Z 3 składników zrobisz pastę, która NATYCHMIAST wybieli Ci zęby! (To naprawdę działa!)
fot. Thinkstock
Minęło niewiele czasu, ale próchnica może się już rozwijać. Nie jest widoczna na pierwszy rzut oka, a zęby jeszcze nie bolą. Ubytki mogą prowadzić do zniszczenia zęba, a nawet jego utraty.
To jednak najmniejszy problem. Regularne wizyty u dentysty pozwalają w miarę szybko zdiagnozować nowotwory głowy i szyi. Ich pierwszym objawem są wrzody w ustach, które nie ustępują przez 2 tygodnie.
Kamień nazębny może doprowadzić do paradontozy i krwawienia dziąseł.
fot. Thinkstock
Jeśli nie dbasz odpowiednio o higienę jamy ustnej, choroba zębów i dziąseł może być już zaawansowana. W każdej chwili może pojawić się przeszywający ból oraz krwawienie.
Dyskomfort związany ze stanem zapalnym często skutkuje tym, że coraz rzadziej i delikatniej myjesz zęby. To może tylko pogorszyć problem.
Za chwilę może być już za późno na ich uratowanie!
fot. Thinkstock
Sprawy zaszły już bardzo daleko. Jeśli od dłuższego czasu zęby bolą, dziąsła krwawią i ciężko znosisz kontakt z zimnymi lub gorącymi pokarmami - trudno będzie pozbyć się tego dyskomfortu.
Tak długie zwlekanie zwyczajnie się nie opłaca. Po dwóch latach wymagane jest zazwyczaj długie i kosztowne leczenie kanałowe oraz inne drogie procedury.
Uzębienie wygląda zwyczajnie brzydko. Nie obędzie się bez skalingu, piaskowania, polerowania, a może nawet wybielania.
Zobacz również: Jak wybielić zęby w 3 minuty? Potrzebujesz do tego zaledwie 2 produktów!
fot. Thinkstock
Płytka nazębna i kamień szczelnie pokrywają wszystkie zęby. Nie tylko wygląda to nieestetycznie, ale prowadzi także do poważnych chorób. Zarówno zębów, jak i bardzo wrażliwych dziąseł.
Wymagane jest mechaniczne czyszczenie, a najprawdopodobniej także leczenie. Po tylu latach mogło powstać kilka ubytków. Przygotuj się wiele kolejnych wizyt, bo zaniedbania są ogromne.
I co najgorsze - nie wszystko da się uratować. Nawet jeśli wreszcie udasz się do stomatologa, ten nie jest cudotwórcą.
fot. Thinkstock
Jeśli przed dekadę nikt nie badał Twoich zębów, sprawy najprawdopodobniej zaszły już za daleko. Leczenie i polerowanie raczej nic nie dadzą. Często konieczna jest rekonstrukcja uzębienia.
Brak kontroli nad zębami przez tak długi okres skutkuje ich wykrzywieniem. Może się nawet okazać, że jest ich za dużo, bo tzw. zęby mądrości zniekształciły całą szczękę.
Dziąsła obniżyły się, bolą, krwawią i już raczej nie wrócą do dawnego stanu.
Zobacz również: Jak prawidłowo myć zęby? 3 kroki