ABC piercingu

Przekłuwamy sobie już na dobrą sprawę wszystko. Dlatego zobacz, co powinnaś wiedzieć o kolczykach.
ABC piercingu
07.12.2009

Uszy, nos, brew, język, usta, broda, pępek, sutki –  miejsc w naszych ciałach, w których zakładamy piercingi, jest naprawdę mnóstwo. Wiele osób w przekłuwaniu posuwa się tak daleko, że modyfikacja ciała staje się ich stylem życia. Bez względu jednak na to, czy masz po jednym kolczyku w każdym uchu, czy sama nie jesteś w stanie powiedzieć, ile tak naprawdę masz piercingów, są rzeczy, które o kolczykowaniu po prostu musisz wiedzieć. Zwłaszcza gdy nosisz się z poważnym zamiarem zafundowania sobie kolejnych dziurek

Przede wszystkim zanim podejmiesz decyzję  o przebiciu jakiejś części ciała, zastanów się nie dwa i nie trzy razy. Pomyśl dziesięciokrotnie, bo konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Przede wszystkim pamiętaj, że choć dziurki po pewnym czasie zarastają, niezwykle rzadko zasklepiają się tak, że nie zostaje po nich absolutnie żaden ślad. Trzeba mieć sporo szczęścia, żeby tak się stało. Dlatego przeanalizuj dokładnie swój pomysł. Pomyśl o tym przede wszystkim, jeśli ma to być dość nietypowe miejsce – np. ciało wokół ust, brew czy sutek. Bo jeśli z dnia na dzień jednak zmienisz zdanie, dziurka nagle się nie zrośnie – miej to na uwadze. 

Jeżeli już podejmiesz decyzję o przebiciu jakiejś części ciała, wybierz profesjonalny, rekomendowany gabinet. Kolczykowanie się w podejrzanie tanim podwórkowym zakładzie może mieć fatalne konsekwencję dla zdrowia, a nawet życia! W grę wchodzi tutaj igła, nakłucie, kontakt krwi z ciałem obcym. Gdy przyrządy będą nieodkażone, aż strach wyobrazić sobie konsekwencje! Czasem w tak błahy sposób można zarazić się... wirusem HIV. Pisaliśmy już o tym, że według Narodowego Instytutu Zdrowia kolczykowanie może być czynnikiem przenoszenia zapalenia wątroby typu B, C, D i G. Dlatego tak ważne jest wybranie dobrego, profesjonalnego zakładu. Poczytaj w internecie, popytaj wśród znajomych, którzy robili sobie piercingi. 

Niezłym pomysłem jest wybranie się na kolczykowanie z własną biżuterią. Dzięki temu masz pewność, że kupiony przez ciebie kolczyk jest na pewno wykonany ze stali chirurgicznej i możesz bez obaw ozdobić nim swoje ciało. Niestety wiele zakładów nie godzi się na zakładanie kolczyków przyniesionych przez klientów. Albo nawet, gdy się godzą, nie chcą obniżyć ceny za zabieg. Pamiętaj jednak, że w tym przypadku cena to naprawdę nie wszystko. 

Wiele osób decyduje się przebić jakąś część ciała we własnym domu lub u koleżanki. Jeśli i ty wpadniesz na taki pomysł, zastanów się, czy ty albo twoja przyjaciółka na pewno wiecie, co robicie. Przebijanie własnego ciała na zasadzie eksperymentu naprawdę nie jest trafionym pomysłem. Jeżeli ostatecznie zdecydujecie się na zabieg w domu, kupcie porządną igłę, wodę utlenioną, waciki oraz coś na odkażenie. Niektórzy kolczykują się również samą biżuterią. Jest to nawet uzasadnione w przypadku uszu – skóra płatków jest dość cienka i przebijając ją kolczykiem, nie musimy wyciągać igły i w świeżo powstałą dziurkę wkładać piercing. Gdy nakłuwasz się kolczykiem, kup nowy, najlepiej srebrny i naostrz końcówkę – na przykład pilnikiem. Nie zapomnij o przygotowaniu skóry do zabiegu i zdezynfekowaniu jej. A potem zrób to raz, ale porządnie. Inaczej może być boleśnie, nieprzyjemnie i niebezpiecznie. 

Przekłuwanie to dla ciała ogromna ingerencja. Organizm się wtedy broni. Stąd ból, pieczenie, krwawienie, obrzęki i inne nieciekawe konsekwencje wynikające z zafundowania sobie piercingu. W przekłutym miejscu bardzo często pojawia się swędzenie – to oznaka, że zebrała się tam ropa. Ropą podchodzą zwłaszcza nietypowe miejsca – pępek, chrząstki, broda, sutki. Ropienie najczęściej ustaje to po zagojeniu. Ale i ten okres jest różny – niektórzy potrzebują zaledwie kilku dni, żeby cieszyć się błyszczącą ozdobą w ciele, a inni męczą się z tym całymi miesiącami. Bywa, że ropienie nie chce ustać albo pojawia się przy każdorazowej wymianie kolczyka. Jeśli w dalszym ciągu nie potrafisz sobie poradzić z obficie ropiejąca dziurką, a od przebicia minęło już bardzo dużo czasu, najrozsądniej będzie pozbyć się kolczyka. Po przebiciu języka, ta część ciała najczęściej pokrywa się białym nalotem. Dziurki puchną, krwawią. Z czasem rozciągają się, ale na początku kolczyk może wydawać się wręcz za krótki. Tak właśnie ciało broni się przed czymś obcym (a dokładnie przed żelastwem), które się w nim pojawia. 

Niestety, choć zabrzmi to drastycznie, niewinny kolczyk może doprowadzić do poważnego uszkodzenia czy oberwania ciała. Nieumiejętne przebicie dziurki może sprawić, że nagle zamiast lśniącej biżuterii twoim oczom ukaże się... mięso. Uważaj na długie, wiszące kolczyki w pępku zimą, kiedy nosisz swetry albo spodnie z grubymi paskami. Wystarczy, że szybko podniesiesz się z krzesła, a kolczyk zaczepi ci się o sprzączkę albo wplącze w grube ubranie. Brrr, aż strach sobie wyobrazić, co by się wtedy stało. kolczyk w języku może również doprowadzić do... ukruszenia zębów. Nie zdziw się również, jeśli nagle stracisz wszystkie plomby, bo jest takie ryzyko. 

Po przebiciu musisz bardzo dbać o dziurkę. Wyjmuj kolczyk regularnie, przemywaj go, odkażaj, a przekłute miejsce dezynfekuj. Dlatego zawsze miej co najmniej jeden kolczyk na wymianę – noszenie tego samego, nawet gdybyś bardzo o niego dbała, jest niehigieniczne i dość ryzykowne dla twojego zdrowia. Uważaj także na tanie kolczyki. Nawet jeśli wyglądają atrakcyjnie, nie łudź się, że możesz je bez oporów wpinać w przebite miejsca. Wybieraj zawsze kolczyki ze stali nierdzewnej, najlepiej srebrne, złote albo platynowe. Bardzo często kolczyki są zrobione tak, że część, którą wsuwa się w dziurkę, jest wykonana ze stali, a reszta jest tylko posrebrzona. Taki kolczyk po jakimś czasie zaczyna rdzewieć albo po prostu ściera się z niego srebro. Wtedy lepiej się go pozbyć. 

Pamiętaj przede wszystkim, że piercing ma służyć ozdobie. Właśnie po to został stworzony. Ropiejąca, napuchnięta dziurka z kolczykiem, pod którym zasycha krew na pewno nie doda ci urody. I nie doda ci zdrowia. Jeśli piercing zacznie ci przeszkadzać albo będziesz miała z nim duże problemy, wtedy po prostu go wyciągnij. Noś go tak długo, jak długo będzie dodawał ci uroku i sprawiał ci frajdę. 

Ewa Podsiadły   

Zobacz także: 

Kolczyk w miejscu intymnym - tak czy nie? 

Nie tylko interesująco wygląda, ale może znacznie uprzyjemnić nam życie intymne. Jego posiadanie, niestety, wiąże się również z ryzykiem

Bodymodifications – moda czy niebezpieczne okaleczanie ciała? 

Dla niektórych upodobnianie się  do zwierząt, posiadanie setek kolczyków czy wstrząsających tatuaży to sens życia.    <!--[if !supportLineBreakNewLine]--> <!--[endif]-->

Polecane wideo

Komentarze (447)
Ocena: 4.94 / 5
Gość (Ocena: 1) 09.08.2021 09:10
Usuńcie to gówno! Same brednie. Jak można puścić w obieg tak niedorzeczne informacje?!
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 19.08.2020 18:58
Powinni to jak najszybciej usunąć, by jakiś biedak nie zastosował się do tych chorych rad. Kolczyka się NIE WYJMUJE po przekłuciu. Rana jest na tyle świeża, że może zasklepić się w ciągu kilku minut! Ruszanie, kręcenie może spodować dodatkowe komplikacje i podrażnienie piercingu. Złoto i srebro? Teraz już nawet stal chirurgiczna jest alergiczna. Nie wydziela niklu, chociaz go posiada i to wystarczy. Tytan G23 albo bioplast! Artykuł straszy jakimiś wyjętymi z palca ‚komplikacjami’. Proszę się dobrze zastanowić zanim się cokolwiek upubliczni. Tragedia.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 24.03.2020 08:53
Pisał to jakiś cymbał
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 03.06.2019 09:15
NIE WOLNO SIĘ SAMEMU PRZEKŁUWAĆ!!! Co za bzdury? Trzeba iść do pircera! Ludzie nie słuchajcie tego!
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 26.12.2018 01:17
Bzdury , od kiedy świeżo zrobiony kolczyk się wyminia? Złoto lub srebro? Z tego co wiem najlepsza jest stal chirurgiczna. Oraz od kiedy taki zabieg można wykonać w domu? I nie daj Boże jeśli końcówka która znajduje sie w środku nosa jest naostrzona
odpowiedz

Polecane dla Ciebie