Specjaliści zajmujący się modą damską wmawiają wam, że tak nie wolno. To w złym guście, wulgarne i zwyczajnie brzydkie. Nie macie wyjścia - męczycie się w stanikach bez ramiączek, nerwowo poprawiacie te z paseczkami albo wymieniacie je na przezroczyste. Wszystko po to, by przypadkiem nikt ich nie zobaczył. Kobieta z klasą musi udawać, że wcale nie ma na sobie stanika. Tylko po co?
Jeśli ubierasz się dla siebie, ewentualnie dla otaczających cię mężczyzn, całe to zamieszanie mija się z celem. Nie daj sobie wmówić, że z powodu wystających ramiączek jesteś mniej elegancka, a przeciętny facet uzna to za przejaw niechlujności lub akt desperacji. W większości w ogóle nie zwracamy na to uwagi. A jeśli już, to podziwiamy z zachwytem, zamiast potępiać.
Nie ukrywaj ich, kiedy nie musisz. Nawet niewielki widoczny fragment bielizny działa na nasze zmysły. I to bardziej, niż podejrzewasz…
Zobacz również: Moda męskim okiem: Ubrania, które działają jak antykoncepcja. Żaden facet Cię nie poderwie!
źródło: Instagram (instagram.com/xtragic_jasonx)
Według mnie i moich rozmówców - nic. Ludzie zajmujący się modą i etykietą twierdzą jednak co innego. Ich zdaniem ten cienki fragment materiału nie jest po to, żeby go pokazywać. Spełnia jedynie rolę praktyczną, czyli podtrzymuje biust na odpowiedniej wysokości. Jest jak rusztowanie - ma działać, ale nie powinno być widoczne. A wy w to uwierzyłyście.
- Kiedy zakładam bluzkę na ramiączkach, cały czas nerwowo sprawdzam, czy nie wystaje spod niej stanik. Jeśli ucieka gdzieś na bok i każdy może zobaczyć, jakiego koloru mam biustonosz - to tak, jakbym się obnażyła. Nikt mi nie powie, że nie ma się czym przejmować. Dla mnie to przejaw braku klasy i ostentacyjnego epatowania seksualnością - twierdzi zapytana przeze mnie Dominika.
Z jednym mogę się zgodzić. Wystające ramiączka nie pasują do każdej okazji. Kiepsko prezentują się przy odświętnych sukienkach, które kończą się na biuście. Nie prezentują się też zbyt profesjonalnie, kiedy masz na sobie elegancki strój służbowy. W pozostałych przypadkach - droga wolna!
Zobacz również: Najbardziej wulgarna „bluzka” w historii? Po fali krytyki została wycofana z popularnej sieciówki!
źródło: Instagram (instagram.com/diyrona)
„Od razu widzę, że mam do czynienia z kobietą. Ubieramy się coraz bardziej podobnie do siebie, ale stanik to wciąż typowo damski dodatek. Lubię widzieć, że gdzieś tam jest” - mówi Kamil.
„Nie ma nic bardziej seksownego, niż zgrabna i opalona kobieta, a na jej ramionach widoczne paseczki od biustonosza. Zwłaszcza wtedy, kiedy jedno ramiączko opadnie” - ocenia Igor.
„Ramiączka są od stanika, stanik podtrzymuje piersi, a biust bardzo lubimy. To wszystko się ze sobą łączy, dlatego ukrywanie biustonosza za wszelką cenę jest zupełnie bez sensu” - twierdzi Paweł.
„Zupełnie nie rozumiem problemu. To temat porównywalny do podciągania skarpet przez facetów, żeby ktoś przypadkiem nie zobaczył fragmentu naszej łydki. Ludzie, wyluzujmy wreszcie!” - radzi Grzegorz.
„Ramiączka są sexy. Podobnie jak cała bielizna. Bo wbrew pozorom, kobiece ciało dobrze wygląda nago, a jeszcze lepiej, kiedy jest choć odrobinę opakowane” - to opinia Krzysztofa.
Zobacz również: Jak wybrać odpowiedni rozmiar biustonosza?
źródło: Instagram (instagram.com/nedakljajic)
Nie jestem ekspertem i bardzo nie lubię czegoś zakazywać. Potraktujcie to więc jako życzliwą radę, którą możecie wziąć sobie do serca. Albo nie - przecież macie do tego prawo.
- kiedy masz dopiero kilkanaście lat i nie chcesz wzbudzać zbyt dużego zainteresowania chłopców,
- kiedy nie potrafisz dobrać stanika i ten zwyczajnie wrzyna się w ramiona,
- kiedy biustonosz nie jest już w najlepszym stanie i trudno uznać go za twoją wizytówkę,
- kiedy chcesz wyglądać bardzo poważnie i profesjonalnie,
- kiedy uczestniczysz w oficjalnych uroczystościach (świeckich, a tym bardziej kościelnych),
- kiedy cię to krępuje i nadal uważasz, że tak nie wypada.
Ważne, by był to twój wybór. Nikt nie ma prawa twierdzić, że z powodu cienkiego paska materiału stajesz się wulgarna i pozbywasz się resztki szacunku do siebie. My, faceci, na pewno tak nie uważamy…
Tomek