Espadryle są modne od lat. Kiedyś nosili je wyłącznie paryscy biedacy, ale ich wygodę, urok i niepowtarzalny szyk doceniły w końcu obrzydliwie bogate modnisie, bawiące co lato w absolutnie szykownym Saint Tropez. Od tego czasu z leniwym klimatem Lazurowego Wybrzeża espadryle kojarzą się tak bardzo, jak słomkowe kapelusze, bermudy czy marynarskie motywy.
Wiecznie stylowe, sznurkowo-płócienne sandały na koturnie nie zawiodły nas również w tym sezonie. Co roku jak bumerang powracają na wybiegi, by później znaleźć się w garderobie wszystkich szanujących się elegantek. A wybór espadryli jest ogromny – feeria barw, wzorów i fasonów zachęca do buszowania po sklepach, w tropieniu wymarzonego modelu. Różowe i bajecznie słodkie propozycje można znaleźć w kolekcji Stelli McCartney i Betsey Johnson, a granatowo-białe, utrzymane w żeglarskiej tonacji, u D&G oraz Michaela Korsa. Na szczęście, nie musimy całkowicie rujnować naszego budżetu albo nerwowo szukać męża miliardera, aby poczuć się jak strojnisie regularnie bywające przy Madison Avenue w Nowym Jorku. W polskich sklepach można znaleźć prawdziwe sznurkowe cudeńka, w cenach nieprzyprawiających o szybsze bicie serca. białe, czarne, multikolorowe, w kwiatki, w paski, niższe, wyższe, na obcasie i koturnie – wprost nie sposób nie zakochać się w choć w jednym modelu!
Poniżej prezentujemy prawdziwy modowy rarytas – galerię najmodniejszych espadryli z polskich sklepów. My już ruszamy na łowy, tym bardziej że właśnie rozpoczęły się wyprzedaże! Powodzenia!
Weronika Woronowska
Zobacz także:
Marzy ci się, aby wyglądać jak elegantka z Park Avenue? Postaw na minimalizm, elegancję i prostotę, inwestując w sprawdzone klasyki, które nigdy nie wychodzą z mody. Nosiła je Marilyn Monroe i Audrey Hepburn. I właśnie dlatego doceniono je za styl.
Nasze stylistki, Agata Stefanowicz i Weronika Woronowska, stworzyły listę najgorszych modowych faux pas. Zobacz, czego nigdy nie wypada ubierać i zawsze bądź kobietą z klasą!