Ta dziewczyna powoli wyrasta na ikonę walki o równouprawnienie kobiet. I to nie byle jakich, bo plus size. Kristin, dziennikarka portalu BuzzFeed, od dłuższego czasu próbuje nas przekonać, że duże też może być piękne. A nawet jeśli wydaje Ci się, że nie jest – przynajmniej nie krytykuj tych, którzy czują się dobrze we własnej skórze. Tym razem puszysta publicystka wzięła pod lupę krótkie topy, do których nigdy nie była do końca przekonana.
Ze względu na wydatny brzuch unikała tego typu ubrań. Nie dlatego, że bała się reakcji innych. Po prostu nie czuła takiej potrzeby i obawiała się, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Teraz zdecydowała się zaryzykować i przez tydzień odsłaniała nieco więcej, niż zwykle. Co ją do tego skłoniło? W jednym z kolorowych magazynów dla kobiet wyczytała, że bluzki odsłaniające brzuch wyglądają świetnie, ale wyłącznie na szczupłym ciele.
Czy aby na pewno? Oto jej odważny eksperyment.
- Nie mogłam przestać myśleć o tym, jak oceniają mnie faceci. Jestem w szczęśliwym związku, ale to nie dawało mi spokoju - wyznaje Kristin.
- Pierwszy dzień w pracy z odsłoniętym brzuchem. Zapytałam współpracowniczkę, czy uważa to za nieprofesjonalne. Zaprzeczyła. I rzeczywiście, nikt się na mnie nie gapił - wspomina.
- Zaczęłam szukać w Internecie komentarzy na swój temat. Okazało się, że nikogo nie interesuje mój brzuch - dodaje zawiedziona.
- Nadal nie jestem do końca pewna tego, co robię. Kiedy gdzieś siadam, próbuję się jak najbardziej ukryć. Publicznie jadłam coraz więcej warzyw, żeby jakoś zrównoważyć mój wizerunek z tym, co robię - twierdzi.
- Zrobiłam kilkadziesiąt selfie i długo zastanawiałam się nad tym, które nadaje się do publikacji. Nigdy wcześniej tak do tego nie podchodziłam. Teraz zwracałam ogromną uwagę na to, jak prezentuje się mój brzuch. Czuję się pewniej, niż na początku tygodnia, ale łatwo nie jest - wyznaje.
- Przestałam się zupełnie przejmować tym, że mam odsłonięty brzuch. Spędziłam wspaniały wieczór z przyjaciółmi i w ogóle o tym nie myślałam - dziwi się. Przede wszystkim temu, że nadal nikt nie wytykał jej palcami.
- Gorący dzień, kiedy poczułam, że krótki top to naprawdę świetny wynalazek. W takich momentach im mniej masz na sobie, tym lepiej - tłumaczy.
Jej wnioski po tygodniu eksperymentu: 1. Nikt nie powinien iść przez życie z przekonaniem, że jego ciało powinno być idealne i podobać się każdemu. 2. Krótkie topy są bardzo praktyczne i potrafią dać wiele radości. 3. Kiedy najbliżsi cię akceptują, wszystko inne przestaje mieć znaczenie.
I jak tu jej nie kochać?