Motyw kokardy króluje w tym roku na ciuchach oraz akcesoriach. Kiedyś kojarzył nam się wyłącznie z dziecinnymi sukieneczkami, a dziś prawdopodobnie każda z nas ma w szafie coś ozdobionego w ten właśnie sposób – choćby spinkę do włosów. Triumf kokardy zaczął się niewinnie – od torebek i butów, a dziś zdominowała ona już niemal każdy element garderoby. Szczególnie godne uwagi są sukienki, których w popularnych sklepach pod dostatkiem, więc jest w czym wybierać.
Jeśli wolisz zacząć przyjaźń z kokardą od bardziej subtelnych kreacji, zdecyduj się na sukienkę z Galerii Centrum (179 zł) – stonowana szarość będzie stosowna zarówno na dzień, np. do pracy, jak i od święta – na rodzinną uroczystość albo wieczorne wyjście na bankiet. Komponuj ją z czarnymi dodatkami: lakierowanymi szpilkami i małą kopertówką. Całość zwieńczy srebrna biżuteria.
Okazalsze kokardy zdobią sukienki z H&M oraz z Topshopu. Ciemnoszara kreacja z River Island ma niebywałą moc przyciągania spojrzeń, więc nie wahaj się założyć jej na przykład na studniówkę albo połowinki. Przyda się także, jeśli wybierasz się w grudniu na wesele. Będzie strzałem w dziesiątkę na sylwestrową noc. Czarne sukienki z Mango także sprawdzą się przy każdej z wyżej wymienionych okazji. Możesz je nieco ożywić kolorowymi dodatkami – świetny byłby fiolet lub purpura.
Naszym zdaniem, sukienki z kokardami to HIT, choć na pewno podczas weekendowych zakupów zdarzy wam się natknąć także na te niezbyt gustowne – zbyt strojne i przerysowane, bo kokarda jest ozdobą tylko wtedy, gdy gra pierwsze skrzypce. Jako „jedna z wielu”, traci urok.