Zima raczej nie należy do ulubionych pór roku wszystkich fashionistek. To czas, kiedy strój ma być przede wszystkim praktyczny - chronić przed śniegiem i zimnym wiatrem. Tylko nielicznym udaje się to pogodzić z klasą i dobrym gustem. W obszernej kurtce, długim płaszczu, ciepłych spodniach, wielkiej czapce i ciężkich butach mało kto wygląda dobrze. To wciąż możliwe, ale trudne.
Doskonale widać to na polskich ulicach, gdzie od października do marca królują bezkształtne stroje we wszystkich odcieniach czerni i szarości. Nawet najpiękniejsza kobieta staje się anonimową częścią burej masy. I tak do wiosny, kiedy wreszcie możecie zacząć bawić się modą. Nie oznacza to jednak, że inaczej się nie da.
Posłuchajcie rad moich rozmówców. Młodzi mężczyźni bez wahania wskazują na te części zimowej garderoby, które szkodzą wam najbardziej. Jeśli z nich zrezygnujesz - nie będzie już tak źle…
Zobacz również: Kurtki i płaszcze, na widok których faceci parskają śmiechem. 8 modeli ZAKAZANYCH!
fot. Unsplash
- Nie wiem skąd w ogóle pomysł, żeby coś takiego nosić. To nigdy nie wygląda dobrze. Może trochę ironicznie, ale przy okazji zwyczajnie głupio. Polska to nie Syberia, żeby aż tak się zabezpieczać. Trudno traktować poważnie kogoś z klapkami na uszach - twierdzi Marcin.
- Nie chodzi mi o każde pikowanie, ale takie w poziomie. Kurtka wygląda wtedy jak zbiór fałdek. Deformuje sylwetkę i nie wygląda zbyt oryginalnie. Najgorzej jest wtedy, gdy w grę wchodzi połyskujący materiał. Mnie się to kojarzy z najtańszym bazarem - przekonuje Patryk.
- Może to i słodkie, urocze, oryginalne, ale na pewno nie dla mnie. Kiedy widzę dorosłą kobietę z takimi rękawiczkami, to od razu zastanawiam się, na jakim etapie rozwoju się zatrzymała. Uważam, że to szczyt infantylności. Dorośnij wreszcie - zachęca Szymon.
Zobacz również: Ta kurtka ze znanej sieciówki to HIT! Kosztuje zaledwie 220 zł i chcą ją mieć wszystkie dziewczyny!
fot. Unsplash
- Bez względu na to, czy jest prawdziwe, czy sztuczne. Kojarzy mi się ze starością i nigdy nie wygląda dobrze na młodej dziewczynie czy kobiecie w średnim wieku. Z daleka czuję zapach naftaliny. W XXI wieku zwierzęce materiały lub je imitujące, to obciach - to opinia Grzegorza.
- Nie chodzi o żadne konkretne, ale najczęściej są to jeansy. Niektóre dziewczyny nie mogą się przyzwyczaić, że lato już za nami i wciąż je podwijają, odsłaniając gołe kostki. Wygląda to absurdalnie w połączeniu z ciepłą kurtką i czapką - ostrzega Rafał.
- Pewnie w tym momencie wyjdę na ignoranta, który nie wie, co jest modne, ale trudno. Irytują mnie kurtki z kapturami obszytymi futrem. Człowiek wygląda wtedy jak Eskimos, a naprawdę daleko nam do tamtej strefy klimatycznej - zdradza Filip.
Zobacz również: 5 sposobów na wykorzystanie zimowych ubrań wiosną i latem
fot. Unsplash
- Nie mam nic przeciwko wysokim butom. Mogą być nawet za kolano. Byle trzymały fason i nie wyglądały jak rozciągnięte. Bardzo nie lubię damskich kozaków, które mają tak szeroką cholewę, że można tam zmieścić jeszcze ze dwie nogi. Opadają, marszczą się i wyglądają po prostu źle - mówi Wojciech.
- Po co Wy się tak strasznie owijacie? Wyglądacie jak mumie bez twarzy, które nie mogą oddychać przez nadmiar materiału. Ściąganie i zakładanie tego zajmuje mnóstwo czasu, a efekt wizualny jest raczej średni. Szalik powinien być krótki, w miarę dyskretny i ciepły - sugeruje Adam.
- Dla mnie to silenie się na oryginalność. Ja czegoś takiego nie zakładam, a jest mi ciepło. Przy największych mrozach wystarczą kalesony, a w waszym przypadku rajstopy albo grubsze legginsy pod spodniami - twierdzi Krzysztof.
- Dajcie sobie spokój z odstającymi uszami, ogonkami, napisami, cekinami, pomponami i innymi zdobieniami. Moim zdaniem takie nakrycie głowy zdradza brak własnego stylu i pomysłu na siebie. W prostocie siła i zimą sprawdza się to najlepiej - przekonuje Robert.