Im robi się cieplej, tym więcej odsłaniasz. Czasami z ciężkim sercem, bo wiesz, że nie przypominasz piękności z rozkładówki. Piersi za małe, brzuch zbyt wypukły, pośladki nie takie. Wyzwaniem jest dla ciebie założenie szortów czy krótszej spódnicy. O stroju kąpielowym nie wspominając. Nawet jeśli się na to zdecydujesz, nie czujesz się wtedy wolna. Raczej skrępowana i pod ostrzałem wybrednych spojrzeń. Gdybyś tak miała cokolwiek wspólnego z aniołkiem Victoria`s Secret…
Ale nie masz, bo prawdziwe życie to nie kolorowa reklama. Nie jesteś i nigdy nie będziesz doskonała. Co nie musi oznaczać, że czegoś ci brakuje. Ideały są przecież nudne, bo przewidywalne. Pewnie w to nie wierzysz i mimo wszystko wciąż marzysz o nogach do nieba, jędrnej pupie, płaskim brzuchu czy staniku wypełnionym po brzegi. Wtedy mogłabyś paradować w bikini. A tak?
Posłuchaj, co mają na ten temat do powiedzenia ci, na których zdaniu najbardziej ci zależy - faceci. Czy według nich każda sylwetka jest dobra, by ją eksponować?
Zobacz również: Instagram usunął to zdjęcie, bo dziewczyny z fotografii są „za grube na bikini”!
fot. Thinkstock
„Młode dziewczyny zazwyczaj wyglądają dobrze w stroju kąpielowym. Gorzej z tymi nieco starszymi. Problem zaczyna się już po urodzeniu dzieci, kiedy brzuch odstaje, skóra przypomina galaretę, a piersi opadają. Nikomu niczego zakazać nie mogę, ale trzeba znać umiar i wiedzieć, co można odsłaniać” - twierdzi Robert.
„Może to dziwne, ale jedyne co mam do zarzucenia, to brak umiaru w odsłanianiu ciała. Niektóre bikini są po prostu zbyt skąpe i wtedy to już nie jest sexy. Raczej wulgarne. Chodzi mi szczególnie o za małe staniki i majtki wrzynające się między pośladki. Strój może i powinien być wycięty, ale z umiarem” - ocenia Kamil.
„Powszechnym zjawiskiem jest zakładanie na siebie zbyt małych rzeczy. Kobietom się wydaje, że wtedy wyglądają na szczuplejsze. Coś na zasadzie: noszę rozmiar 40, założę 34 i od razu będę wydawała się chudsza. To tak nie działa. Wtedy na wierzch wypływają wszystkie niedoskonałości” - ostrzega Grzegorz.
„Nawet najgorzej dobrane bikini jest zawsze lepsze od stroju jednoczęściowego” - nie kryje swoich preferencji Jarek.
Zobacz również: 7 powodów, dlaczego kobiety plus size NIE MOGĄ nosić bikini
fot. iStock
„Nie powinno się tego mówić głośno, ale chodzi przede wszystkim o wiek. Z czasem zwyczajnie nie wypada się tak obnażać. Rzadko spotyka się kobietę po czterdziestce, która ma piękne ciało. Moim zdaniem po urodzeniu pierwszego dziecka wypadałoby zacząć nosić strój jednoczęściowy albo zasłaniać się chustami” - radzi Robert.
„Kiedy jest jej ewidentnie za dużo. Ale to nie oznacza, że bikini zarezerwowane jest wyłącznie dla wychudzonych modelek. Nieco pełniejsze i apatyczne damskie ciało też się broni. Mówię o sytuacjach skrajnych, kiedy mamy do czynienia z ogromną otyłością. Wystające boczki czy zaokrąglony brzuch w niczym nie przeszkadzają” - twierdzi Kamil.
„Żadna kobieta nie powinna się do tego zmuszać. Jeśli czuje się źle w takim stroju, to po prostu nie ma sensu nikomu niczego udowadniać. Wypoczynek nad wodą ma być przyjemnością, a nie ciągłym zastanawianiem się, kto na ciebie patrzy i co myśli” - dodaje Grzegorz.
„Panie nie powinny rezygnować z bikini, dopóki dobrze się w nim czują” - to opinia wyrozumiałego Jarka.
Zobacz również: O zdjęciu tej kobiety w bikini mówią wszyscy. Powinno nas szokować?
fot. Thinkstock
„W większości przypadków tak to właśnie wygląda. Możemy udawać, ze każda kobieta jest sexy, a krągłości działają na jej korzyść. Mnie to nie przekonuje. Wystające żebra nie są fajne, ale ciało jak galareta też nie znajdzie zbyt wielu fanów” - Robert nie ukrywa, co lubi.
„Wręcz przeciwnie. Jak kobieta jest bardzo chuda i nie ma żadnych kształtów, to wygląda jak chłopiec w stroju kąpielowym. Nie mówię o nadwadze, ale jak ciało jest delikatnie pulchne, to od razu fajnie wypełnia bikini. Miseczki biustonosza powinny mieć jaką zawartość. Podobnie jak majtki” - mówi Kamil.
„Nie ma reguły. Najważniejsze to dobranie stroju kąpielowego w odpowiednim rozmiarze. Chuda dziewczyna w obwisłym bikini wygląda równie źle, co ta nieco większa w za małym. Trzeba po prostu znać umiar i wiedzieć, na co można sobie pozwolić” - dodaje Grzegorz.
Opinia Jarka zupełnie mnie już nie dziwi: - Bikini wygląda dobrze zawsze wtedy, kiedy jego właścicielka czuje się dobrze - twierdzi.