Ciepłe nakrycie głowy to nieodzowny element każdej, jesienno–zimowej stylizacji. Ważne, aby skutecznie chroniło przed mrozem, a przy tym było modne i twarzowe. Oba warunki z pewnością spełnia beret – z antenką lub bez, stonowany lub krzykliwy, mały lub duży, moherowy... lub włóczkowy. Jednym słowem – do wyboru, do koloru, ponieważ w tym sezonie nie ma żadnych sztywnych zasad noszenia beretów. Wiadomo tylko, że po prostu trzeba je mieć.
Kiedyś berety były męskim nakryciem głowy, szczególnie rozpowszechnionym wśród warstw wykształconych. Na początku XIX wieku pokochali je malarze, poeci i wielcy artyści słynnej, paryskiej bohemy. Dzisiaj stały się jednym z najmodniejszych elementów kobiecego stroju, a w tym sezonie święciły prawdziwe triumfy na wybiegach.
Nam najbardziej przypadły do gustu berety z pokazu Ralpha Laurena – filuternie przekrzywione na bok i noszone trochę na opak.
Na deser mamy dla was galerię najfajniejszych beretów, jakie znalazłyśmy w polskich sklepach.