Uczniowie mają problem z rozwiązywaniem zadań, które odbiegają od znanego im schematu.
Dzieci muszą przynosić z domu własne rolki.
Katarzyna waha się, czy przepisać córkę do prywatnej szkoły. Uważa, że w publicznej podstawówce talent jej córki się marnuje.
Od kilku lat rośnie odsetek dzieci, które przekraczają granice przyzwoitości i ubliżają swoim wychowawcom, ale ostatnie doniesienia przechodzą ludzkie pojęcie!
Pomimo powszechnej krytyki: kościoła katolickiego, krzyży w klasach oraz religii na świadectwie, coraz więcej rodziców posyła swoje pociechy do szkół katolickich. Czy to wynik przekonań...