Aktualizacja: 2020-02-29
Monika jest na skraju wytrzymałości.
Ewa nie widzi problemu.
Klaudia bardzo nie lubi ciszy.
Mieszkańcy bloku są wściekli na Aleksandrę.
Na niewielkim trawniku co chwilę ląduje kolejny niedopałek.
Natalia chciałaby zmienić przepisy.
Kinga liczyła na ich wyrozumiałość.
Emilia nie potrafi na to spokojnie patrzeć.
Postanowiła zwalczyć sąsiadów ich własną bronią - dosłownie!
Paulina nie wierzy w zapewnienia, że to łagodny zwierzak.
Paula twierdzi, że zasługuje na podziw, a nie krytykę.
Milena czuje się dyskryminowana jako matka.
Julita żyje w cichej okolicy. Za chwilę to się zmieni.
Ola zastanawia się, czy tak wypada.
Nicola nie widzi problemu.
Ich zgłoszenia bywają naprawdę absurdalne.
Oni bardzo tego nie lubią.
Martyna jest zawiedziona brakiem matczynej solidarności.
Klaudia nie jest w stanie odpoczywać we własnym domu.
Sandra jest przekonana, że to sprawka nadgorliwych sąsiadów.
Głośne stukanie doprowadza Iwonę do szału.
Natalia twierdzi, że wychodząc z wózkiem nie jest w stanie zabrać worka.
Śmierdzący problem uniemożliwia Weronice normalne funkcjonowanie.
Przypomniała im, że nie są jedynymi lokatorami budynku.
Kilka dni temu znalazła na wycieraczce... prezerwatywę. Z chamskim dopiskiem.
Jola czuje się bezradna. Sąsiadka nie rozumie problemu, a na dodatek ma wpływowych krewnych.
Daria twierdzi, że miała prawo zwrócić jej uwagę.
Karolina twierdzi, że właściciele nie potrafią zapanować nad swoimi czworonogami.
Jedni twierdzą, że nie mają ich gdzie trzymać, inni, że zagracają wspólny korytarz. Nie potrafią się dogadać.
Zignorować sprawę czy powiedzieć sąsiadom, że ogląda ich całe sąsiedztwo?
Magda jest wyrozumiała dla uzależnionych od nikotyny mieszkańców bloku.
Iza ma dosyć przykrego zapachu na korytarzu.
Olga nie ma sobie nic do zarzucenia. Palić nie przestanie.
Młoda kobieta nie ma sobie nic do zarzucenia. Słusznie?
Małgosia twierdzi, że na klatce jest wystarczająco dużo miejsca.