Aktualizacja: 2025-01-02
„Sytuacja się powtarza”.
„Czujemy się bezradni”.
„Wydaje się zbyt zainteresowany moim życiem”.
„Zgłaszałam sprawę w administracji, ale są bezradni”.
„Nie mam ochoty słuchać jej jęków, zwłaszcza o 2:00 czy 3:00 nad ranem”.
Pod pewnym warunkiem...
„Nie wiem, skąd u nich taki nawyk”.
„Źle się czuję w ciszy”.
„Nie śpię przez ten płacz nocami”.
„Mokro, śnieg, plucha. Wózek brudzi mi podłogę i dywan”.
„Traktują ją jak przedłużenie swojego mieszkania, a przecież to jest przestrzeń wspólna”.
„Ja to robię, ale moi sąsiedzi mają z tym problem”.
„Ostatnio zapytała, ile zarabiam i na kogo będę głosować”.
Emilia nie potrafi na to spokojnie patrzeć.
„To, co robi, wyprowadza mnie z równowagi”.
Iza ma dosyć przykrego zapachu na korytarzu.
„Ona pracuje zdalnie i hałas wyprowadza ją z równowagi”.
Ewa jest nagabywana przez nowego sąsiada.
Paulina nie wierzy w zapewnienia, że to łagodny zwierzak.
Głośne stukanie doprowadza Iwonę do szału.
Marta jest zmęczona ciągłymi telefonami i wizytami starszego pana.
„Stare szafki, śmierdzące buty, kartony… Nie da się na to patrzeć”.
Ewelina twierdzi, że nie wynika to z potrzeby, ale czystej złośliwości.
Renata ostatnio miała z nim nieprzyjemną sprzeczkę.
Martyna nie może uwierzyć w to, co się stało.
Codziennie w nocy o różnych godzinach z góry słychać dziwne hałasy.
Marzenie coraz trudniej wytrzymać codzienne wiercenie.
Milena czuje się dyskryminowana jako matka.
Sąsiedzi zarzucili „prowokatorce”, że taki widok „kusi” ich syna.
Paula chce rozwiązać sytuację pokojowo, ale nie wie, czy jest to możliwe.
Agnieszka już kilka razy przekładała termin.
Młoda mama twierdzi, że klatka to teren wspólny.
Ula czuje się przez nich prześladowana.
Od dnia otwarcia placówki życie Pauliny zmieniło się w koszmar.