Aktualizacja: 2020-07-27
Sposób bycia Polaków pozostawia wiele do życzenia nie tylko za granicą.
Przedstawiciele różnych nacji wytykają nasze największe wady.
Czy naprawdę jest aż tak źle?
Podobno jesteśmy tak zakompleksione, że wskakujemy obcokrajowcom do łóżek.
W większości są nami zachwyceni, ale dostrzegają także nasze wady.
Podobno wolimy spędzać czas w kościele, niż klubie. Nie interesują nas także romanse, bo chcemy szybko wyjść za mąż.
Nasze największe grzechy to „brudne paznokcie, koper pod nosem i ropiejące pryszcze”.
Edyta ma mnóstwo negatywnych wspomnień z festiwalu.
„Chwilę można się z tego prostactwa pośmiać, ale na dłuższą metę to jest nie do wytrzymania” - twierdzi Mariola.