kłopotliwi sąsiedzi

Tak trudno powiedzieć „dzień dobry”?

Ups.

„Jestem załamana”.

„Da się coś z tym zrobić?”.

„To koszmar”.

„Sytuacja się powtarza”.

„Zgłaszałam sprawę w administracji, ale są bezradni”.

„Nie mam ochoty słuchać jej jęków, zwłaszcza o 2:00 czy 3:00 nad ranem”.

„Traktują ją jak przedłużenie swojego mieszkania, a przecież to jest przestrzeń wspólna”.

Renata ostatnio miała z nim nieprzyjemną sprzeczkę.

„Śmiecą na klatce schodowej. Wciąż walają się na niej papierki i siatki wypełnione butelkami po alkoholu. Ostatnio zaczęli urządzać sobie na niej nie tylko śmietnik, ale i...

„Ja to robię, ale moi sąsiedzi mają z tym problem”.

Agnieszka powoli traci cierpliwość.

„Ciągle przychodzą bez zapowiedzi. Wiele razy kulturalnie sugerowałam im, że powinni nas uprzedzać, ale puszczają to mimo uszu... ”.

„Stare szafki, śmierdzące buty, kartony… Nie da się na to patrzeć”.

Agnieszka powoli traci cierpliwość.

Magda czuje się zażenowana tą sytuacją.

Sąsiedzi kłócą się o to, kto ma prawo bawić się na podwórku.