Aktualizacja: 2019-03-02
Karolina spotkała ją w urzędzie pracy.
Według Anity 500 zł na każde dziecko to rozdawnictwo kosztem innych.
Rząd zapowiada też wsparcie dla młodych pracowników i emerytów.
Natalia uważa, że Polacy oszczędzają na swoich pociechach.
„Sami zdecydowaliśmy się na dwa kolejne maleństwa, gdyż wcześniej nie było nas na nie stać”.
Sabina twierdzi, że spaliłaby się ze wstydu wypełniając taki wniosek.
Iwona musiała sporo dołożyć, żeby jej dziecko mogło rozpocząć nowy rok szkolny.
Iza jest ciekawa, co beneficjenci programu myślą o możliwej utracie świadczenia.
Nikomu nie muszę się tłumaczyć. Każdy wydaje te pieniądze po swojemu.
Rząd chce podwoić stawkę, żeby wygrać kolejne wybory.
Po chwilowym boomie przyrost naturalny znowu jest ujemny. Czas na 1000+?
Do egzotycznego kurortu wybiera się z mężem, a dzieci pozostawia pod opieką dziadków.
Wsparcie będzie należało się każdemu dziecku i to bez względu na dochód rodziny.
Ilona liczy na większe wsparcie. Jej zdaniem 300 zł nie wystarczy nawet na podręczniki.
Kupiłam za te pieniądze samochód i nie widzę w tym nic złego.
Ewelina twierdzi, że biedni rodzice wydają środki na siebie, a nie dzieci.
Na co oni wydają te pieniądze?
Aneta zdradza, jak wygląda prawdziwe życie beneficjentów tego programu.
Dzięki temu programowi majętne rodziny mają do dyspozycji jeszcze więcej wolnych środków...
Edyta nie chce jałmużny od państwa. Stać ją na utrzymanie rodziny.
Magdalena domaga się więcej pieniędzy dla polskich rodzin.
Choć poziom bezrobocia jest najniższy od ćwierć wieku, niepracujących kobiet przybywa. Zwykle na własne życzenie…
Sondaż pokazuje, że WSZYSCY rodzice mądrze inwestują środki z budżetu.
Edyta została skontrolowana przez urzędników po anonimowym donosie.
Urzędnicy twierdzą, że bon na zakupy uniemożliwi marnotrawienie pieniędzy.
Wsparcie socjalne może prowadzić do patologii. Według niej poród się opłaca.
Matki wyznają, jakie zachcianki finansują z pomocy od państwa.
Sklepy monopolowe liczą zyski, a los niektórych dzieci wcale się nie poprawił.
Program „Rodzina 500 plus” przyczynił się do... rodzinnego dramatu. Niepełnoletnią matką i babcią dzieci interesuje się sąd, prokuratura i policja.
Kamila sama zaszła w ciążę jako 16-latka. Nie rozumie drwin pod adresem młodej mamy.
To nie koniec. Jeszcze więcej należy się jej mamie.
Młode mamy uważają rządowy program za nie do końca sprawiedliwy. A Ty?
Joanna nie należy do najbiedniejszych, ale nie ma zamiaru odmawiać przyjęcia pomocy państwa. Dlaczego?
Znajoma Eweliny już planuje kolejną ciążę. Liczy na to, że państwo ją utrzyma.