W ciągu ostatniego roku Edyta Herbuś – tancerka, aktorka i prezenterka telewizyjna w jednym – przeszła oszałamiającą metamorfozę i zyskała miano jednej z najlepiej ubranych polskich gwiazd. Nosiła już za duże marynarki, bandażowe sukienki, szpilki na wysokiej platformie, a nawet męskie garnitury. Tym bardziej dziwi nas wpadka, jaką zaliczyła w minioną niedzielę, podczas afterparty po finale Tańca z Gwiazdami.
Co jest ŹLE?
Kurtka. To doskonały przykład na to, jak jeden element stroju może zepsuć całą stylizację. Czarna motocyklówka bardziej niż z warszawskimi salonami, kojarzy nam się z amerykańskimi slumsami. Nie, nie i jeszcze raz nie!
Co jest OK.?
Cała reszta – obcisła sukienka w odcieniu szalenie modnej limonki, błyszczące sandały oraz okazała koperta w gadzi deseń. Podoba nam się również delikatny, letni makijaż oraz naturalnie ułożone włosy. Edyta promienieje, więc prosimy, aby nie przytłaczała swojego blasku koszmarkami jak poniżej!
Lilka Tylman
Zobacz także: