Niestosowność stroju do okazji to, obok białych kozaczków i wystających ze spodni stringów, jeden z modowych grzechów głównych. Ostatnio popełniła go Dorota Deląg, na teatralną premierę wkładając mało formalny strój, któremu daleko do choćby sportowej elegancji. Czyżby aktorka wpadła do Bajki prosto z tygodniowego urlopu spędzonego w leśnej głuszy?
Luźne dżinsy, niechlujnie rozchełstany sweter, mało szykowna torba i liliowe (o zgrozo!) balerinki stworzyły look co najmniej nieadekwatny na premierę, w którym Dorota nie powinna ruszać się dalej niż do pobliskiego sklepu po bułki lub na spacer z psem.
O tym, jak należy ubierać się do teatru, pisałyśmy kilka miesięcy temu. Zachęcamy was do obejrzenia stworzonych przez nas wówczas przykładowych zestawów.
Lilianna Tylman
Zobacz także:
Modowy pojedynek: Rihanna kontra Sienna
Która z artystek wygląda lepiej w białej spódniczce zaprojektowanej przez siostry Miller?
Na czym polega urodowy sekret top modelki?