Dwudziestoletnia księżniczka Beatrice wraz ze swoją młodszą siostrą, Eugenie, spędziła w tym tygodniu noc na zabawie w klubie. Beatrice słynie w brytyjskiej rodzinie królewskiej z częstych wyskoków niezgodnych z etykietą, ale tym razem królowa Elżbieta nie ma jej chyba nic do zarzucenia.
Obie wysoko urodzone damy wybrały się do klubu Knigly. Były ubrane skromnie, jak na księżniczki przystało. Żadnej nagości, przewaga czerni, skromne fryzury. Jedyny „wyskokowy” akcent to ozdoby we włosach. Stonowane makijaże sprawiły, że żadna z nich nie wyglądała wulgarnie (a brytyjskie nastolatki słyną w całej Europie z miłości do alkoholu i hulaszczego trybu życia).
To miła odmiana po ciągłych doniesieniach o nagannym zachowaniu Beatrice. Imprezy z Kate Moss, awantury w miejskich szaletach - w pałacu z pewnością mieli powody do załamań nerwowych. Trudno się jednak dziwić temu buntowi, w końcu, gdy dziewczynka miała 8 lat, jej rodzice się rozwiedli, a matka (Sarah Ferguson) przeprowadziła się na stałe do Nowego Jorku. Jednak mimo tych niechlubnych zachowań, jej stroje i styl zainspirowały samego Roberto Cavalli do stworzenia kolekcji na jej cześć.
A wy, co sądzicie o klubowych kreacjach księżniczek?