Chyba każda z nas marzy o tym, by kiedyś usłyszeć z ust ukochanego mężczyzny słowa przysięgi „(...) ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci”. Równocześnie większość z nas zdaje sobie sprawę, że nie zawsze udaje się jej dotrzymać. Statystyki są nieubłagane – średnio co trzecie małżeństwo w Polsce kończy się rozwodem. Wskaźnik wśród najmłodszych par wzrasta jeszcze bardziej – połowa zalegalizowanych związków rozpada się zaledwie kilka lat po ślubie. Chociaż przysięgamy sobie miłość do grobowej deski, uczucie coraz częściej trwa o wiele krócej. Do pierwszej większej sprzeczki lub pojawienia się na horyzoncie konkurencji.
Chociaż tradycjonaliści twierdzą, że tylko małżeństwo może być uznane za fundament rodziny, a sakrament lub przyrzeczenie w urzędzie cywilnym gwarantuje nam pewną przyszłość, tak naprawdę pewności nie możemy mieć nigdy. Wystarczy wyobrazić sobie, że statystycznie tylko w kręgu Twoich znajomych dojdzie do kilku rozwodów. Tobie także może się to przydarzyć, chociaż miałaś zupełnie inne plany.
W Wielkiej Brytanii zbadano nastroje społeczne związane z instytucją małżeństwa. Okazuje się, że coraz większa grupa zakochanych staje na ślubnym kobiercu z przekonaniem, że... nic nie trwa wiecznie i do rozstania prędzej czy później dojdzie.
Coraz rzadziej myślimy o małżeństwie jako czymś trwałym i wiecznym. Niemal co czwarty ankietowany (21 procent) jest przekonany, że rozwód to tylko kwestia czasu. Jesteśmy coraz bardziej świadomi, że trudno przewidzieć odległą przyszłość. Uczucie może się kiedyś wypalić. Aż 7 procent badanych przyznało się do przygotowania intercyzy (odrębność finansowa w małżeństwie), mając przeświadczenie, że do rozstania kiedyś dojdzie i lepiej się przed tym zabezpieczyć. Nie powinno nas to dziwić, bo 44 proc. par uważa, że właśnie nieporozumienia na tle finansowym najczęściej prowadzą do rozpadu związku.
Pocieszające może być to, że aż 57 procent ankietowanych głęboko wierzy w to, że ich małżeństwo przetrwa wszystkie próby i będzie trwało do końca życia. To jednak jedyny pozytywny akcent w tym badaniu...
Pozostali (43 proc.) spodziewa się wszystkiego, nawet rozwodu. Połowa z nich uważa, że trudno cokolwiek przewidzieć i rozstania nie można wykluczyć. Taka sama grupa badanych raczej nie wierzy w to, że można spędzić całe życie u boku jednej osoby! Dlaczego?
Zdecydowana większość małżeńskich sceptyków twierdzi, że wieczna miłość w dzisiejszych czasach już raczej nie występuje. Spora grupa nie próbuje przewidywać przyszłości, bo wszystko może się zdarzyć. Niemal co czwarty bierze ślub z pełną świadomością tego, że kiedyś będzie trzeba się rozstać.
W co piątym małżeństwie, które nie zdecydowało się na zawarcie intercyzy, partnerzy mimo wszystko trzymają drugą stronę z dala od własnych zarobków.
Choć nie brzmi to zbyt optymistycznie, zdecydowana większość z nas wciąż marzy o zaręczynach i hucznym weselu. Nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że wcale nie musi to być jedyny i ostatni raz w naszym życiu...