Ślub last minute

Nieprawda, że sprawy związane z organizacją wesela trzeba załatwiać co najmniej rok, dwa lata wcześniej. Wystarczy ci nawet... miesiąc.
Ślub last minute
25.06.2011

Oczywiście, jeśli wymarzysz sobie jedną, konkretną salę, konkretny zespół i konkretnego kamerzystę, ze znalezieniem odpowiedniego terminu może być problem. Co innego, jeśli nie masz na oku żadnej sali czy orkiestry. Wtedy zorganizowanie ślubu okaże się prostsze niż myślisz, choć nie zawsze wesele jest konieczne.

Zacznijcie od miejsca. Zanim pojedziecie za miasto, żeby zarezerwować wielki dom weselny na kilkaset osób, odwiedźcie hotele i restauracje w swojej miejscowości. Niewykluczone, że znajdziecie tutaj piękną, dużą salę, w której z powodzeniem urządzicie wesele (w hotelach są to zazwyczaj sale konferencyjne przerabiane w miarę potrzeby na sale weselne). Przede wszystkim nie są tak oblegane, jak typowe domy weselne. Koniecznie przejrzyj również fora internetowe, na których można przeczytać o salach, które niedoszli małżonkowie chcą odstąpić. To świetny sposób na „przechwycenie” interesującego miejsca, ponieważ bardzo często wiąże się ono z zarezerwowanym terminem w kościele.

Co powie duchowny?

Kiedy już ustalicie menu, dogracie szczegóły i wpłacicie zaliczkę, biegnijcie do kościoła. Dokumenty do ślubu konkordatowego, co prawda, trzeba zanieść do kancelarii kościelnej przynajmniej trzy miesiące przed uroczystością, ale jeśli szczerze porozmawiacie z księdzem, wszystko uda wam się załatwić znacznie szybciej. Ustalcie datę i godzinę ślubu w kościele, a potem dostarczcie do kościoła metryki chrztu (z uwzględnioną informacją o sakramencie bierzmowania), zaświadczenia z Urzędu Stanu Cywilnego oraz dowody osobiste do wglądu. Potrzebny będzie również dokument potwierdzający odbycie nauk przedmałżeńskich. Jeśli ksiądz pójdzie wam na rękę, zgodzi się na zaświadczenie o takim kursie z liceum (o ile takie mieliście) albo nawet na pozytywną ocenę z religii (świadectwo szkolne). W przeciwnym wypadku czekają was nauki weekendowe, które zazwyczaj trwają cztery dni i kosztują 50-100 zł. Pamiętajcie również o (dość wysokiej) opłacie za sam ślub.

 

 

ślub

Od zaproszeń do kapeli

Pora domknąć listę gości. Ustalcie, kogo prosicie na wesele, a kogo powinniście zaprosić do kościoła. Gdy lista z nazwiskami będzie gotowa, zamówcie zaproszenia – przez internet albo w drukarni. Piękne zaproszenia można kupić już od 1 zł za sztukę, więc nie przepłacajcie. Drożej nie znaczy lepiej. Kiedy trafią do waszych rąk, roznieście je jak najszybciej. I najlepiej od razu poproście o potwierdzenie. Darujcie sobie wyjazdy do odległych miast tylko po to, żeby wręczyć zaproszenie – wyślijcie je pocztą i zadzwońcie. A może zrobisz je sama? Więcej o zaproszeniach przeczytasz w osobnym tekście. Czas na orkiestrę. Również w tym wypadku przyda się internet i strony z informacjami o zespołach, które inne pary chcą odstąpić. Zapytajcie znajomych albo właściciela sali, czy mógłby wam polecić jakąś orkiestrę. Bardzo dobrą opcją jest DJ – weźmie mniej pieniędzy, a z wolnymi terminami będzie u niego znacznie lepiej. I pamiętajcie: konkurencja na rynku jest ogromna, więc na pewno uda wam się znaleźć wymarzoną kapelę, nawet w kilka tygodni.

Zdjęcia inaczej

Identycznie jest w przypadku kamerzysty i fotografa. Nieprawda, że na ostatnią chwilę nie znajdziecie nikogo sensownego. Konkurencja nie śpi! Popytajcie znajomych, przejrzyjcie fora dyskusyjne, podzwońcie, wyślijcie maile. Ktoś na pewno będzie miał wolny termin – i być może to właśnie ta osoba zrobi wam wymarzone zdjęcia. Na profesjonalną sesję ślubną umówcie się już po wszystkim. Jest jeszcze jeden ciekawy sposób na weselne zdjęcia: kupcie dobry aparat i poproście bliskich, by robili zdjęcia podczas zabawy. Dzięki temu będziecie mieli i fotografie, i... sprzęt! Zastanówcie się również, czy kamerzysta jest wam potrzebny. Zazwyczaj film ze ślubu ogląda się raz, a potem odkłada na półkę, gdzie zbiera kurz. I rodzina (zwłaszcza płeć piękna) rzadko kiedy jest zachwycona tym, jak prezentuje się przed kamerą. Jeśli uznacie, że film nie jest wam potrzebny, zrezygnujcie z kamerzysty.

ślub

Kreacja jak marzenie

Sukienka. W przypadku ślubu last minute raczej nie ma czasu na szycie kreacji. Dlatego ruszaj z siostrą, mamą albo przyjaciółką na łowy. Wymarzoną sukienkę można znaleźć w jedno popołudnie! Pamiętaj, że liczy się pierwsze wrażenie – jeśli jakaś kreacja ci się spodoba, kup ją. Prawdopodobnie inne sukienki będziesz tylko z nią porównywać i z żadnej nie będziesz zadowolona. W salonach koniecznie spytaj o sukienki z poprzedniego sezonu, czyli z wyprzedaży. To zupełnie nowe kreacje bez skazy, które po prostu się nie sprzedały. I dzięki temu kosztują dwa razy mniej. W ten sposób możesz natrafić na naprawdę śliczną, idealną sukienkę, którą kupisz za około 1-1,5 tys. zł. Od razu oddaj ją do poprawek (wliczonych w cenę), bo może nie starczyć ci potem na to czasu. Uważaj tylko, żeby do ślubu utrzymać wagę. Zaraz po kupieniu sukienki rusz po buty, bolerko, welon. Te dwa ostatnie możesz również wypożyczyć. O wyborze sukni ślubnej przeczytasz więcej w oddzielnym artykule.

Na ostatni guzik

Najpóźniej trzy tygodnie przed ślubem zamówcie obrączki. Umów się z fryzjerką i makijażystką. Pamiętaj, że najpierw robi się fryzurę, a dopiero potem makijaż (rano w dniu ślubu). Jeśli starczy ci czasu, zrób próbny make-up, chyba że ręczysz za makijażystkę. Wspólnie z fryzjerką wybierzcie uczesanie. Na własną rękę dokup brakujące dodatki (spinki, kwiatki wpinane we włosy). Zamów dekoracje ślubne, tort, alkohol (jeśli nie wstawia go właściciel sali). Wybierz wiązankę ślubną i kwiaty, które znajdą się w kościele. Daruj sobie baloniki, etykietki na butelki, czekoladowe fontanny – to strata pieniędzy, poza tym nie macie na to czasu. Na około dwa, trzy tygodnie przed ślubem zarezerwujcie samochód i kierowcę, chyba że do kościoła zawiezie was znajomy. Pamiętajcie o transporcie dla gości, jeśli organizujecie wesele daleko od kościoła. Kupcie upominki dla rodziców (zazwyczaj są to kosze pełnie frykasów, choć wybór należy do was). Na tydzień przed uroczystością idźcie do kościoła, żeby w obecności świadków spisać akt ślubu. I nie zapomnij o swoim wieczorze panieńskim! 

Julia Wysocka

Zobacz także: 

Żenujące zabawy weselne: Czego się spodziewać na oczepinach?

Jajo w nogawce, pokaz ruchów frykcyjnych – oto tradycyjne polskie oczepiny.

Dlaczego warto wziąć ślub?

Warto zmienić stan cywilny z wielu powodów. Które są najważniejsze?

Polecane wideo

Komentarze (34)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.07.2011 16:06
a ja mam ustalony termin i... nie wiadomo czy dojdzie do ślubu... :/
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.06.2011 22:52
nienawidzę religii katolickiej.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.06.2011 11:01
Mój ukochany oswiadczył mi się dwa miesiące temu i ustaliliśmy termin na 13 sierpnia;) I bez problemu wszystko załatwiliśmy. No ale my nie bawimy się w szopki kościelne. Baliśmy się tylko o gosci.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.06.2011 08:27
a ja ślub biorę we wrześniu, właśnie wybieramy się do kancelarii kościoła ogarnąć szczegóły :]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.06.2011 15:11
Jeśli już jest taki temat to chciałabym sie o coś spytac, jeżeli ktoś wie - chciałabym w przyszłosci organizować m.in sluby ale nie wiem na jakie studia powinnam isć?
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie